Wpis z mikrobloga

Wczoraj zacumowaliśmy na dziko na Śniardwym, około 22 łódka została zepchnięta przez fale w stronę brzegu i zaczęła chrobotać o kamienie. Wypłynęliśmy na szybko z powrotem na jezioro, ale w ciemności nie mogliśmy znaleźć przystani, więc aż do 5 rano pływaliśmy. Robiliśmy nawet zmiany na sen i jedzenie. Niebo po ciemku wygląda świetnie, widać mnóstwo gwiazd. Wschód słońca też bardzo na propsie.

#mazury #wakacje #captainslog