Wpis z mikrobloga

#cineqemigruje O co chodzi z tym tagiem? Zapraszam do suba.

No tak, czas na drugi wpis. Mniej niż 10 dni do odlotu.

Dzisiaj załatwiałem trochę papierkowej roboty. Bardzo się zdziwiłem, że europejską kartę z NFZ'u dostałem od ręki, będąc w samym urzędzie ok. 5 minut. Można by powiedzieć, że ostatnio urzędy zmieniają się na mocny +. Przy okazji rada - rejestrując się jako bezrobotny nie ma po co iść, po ubezpieczenie. Tracisz je, jak podejmiesz pracę za granicą z automatu.

Kolejną rzeczą jest dowód, który kończy mi się w sierpniu. Wniosek złożony jakichś czas temu, teraz czekam na odpowiedź. W tamtym urzędzie również nie miałem problemu. Czekałem jakieś 15 minut, tylko dlatego, że nie zarejestrowałem się przez neta.

Zacząłem też przeglądać oferty pracy. Tutaj człowiek żałuje, że nie umie dobrze machać szpachelką i nie ma doświadczenia w branży budowlanej. Przynajmniej pół roku liceum mógłbym poświęcić na douczenie się awaryjnego zawodu. Jak to mówi się, to ludzie po technikach i zawodówkach będą się śmieli jak będziemy szukać pracy. No ale cóż, jestem dobrej myśli...

Już jutro dalsza część relacji. :D