Wpis z mikrobloga

Koleżanka uraczyła mnie dziś tak rakową historią, że aż mnie zgięło z zażenowania.
Rzecz rzekomo działa się w Bydgoszczy. Jakąś młodą kobietę pochowano w sukni ślubnej, jednak grabarze otworzyli trumnę i ją jej ukradli. W sensie, zdjęli z trupa, skurczysyny bezbożne.
Nastepnie sprzedali suknię cyganom, a ci sprzedali ją jakiejś przyszłej pannie młodej, która się w niej po prostu zakochała. Oczywiście nie wiedząc nic o pochodzeniu ciuszka. Dziewczyna założyła ją na swój ślub, jednak już w kościele skaleczyła się o coś i w momencie, gdy krew kapnęła na rzeczoną suknię, panna młoda zmarła. W sensie taka klątwa hehe.

Koleżanka jest przekonana, że historia jest prawdziwa, a mój rak dostał raka, który dostał raka. (,) #pracbaza #rakcontent #zkimjapracuje
  • 21
  • Odpowiedz