Wpis z mikrobloga

Nie ujmując szacunku dla "szczątków ludzkich" zastanawiam się jak "wytrzymały" musi być albo w jakim stopniu można przywyknąć do pracy przy ludzkich zwłokach - bo o ile sekcja zwłok zaraz po śmierci może wydawać się po prostu rutynowa i nie wywołująca większych kontrowersji (o ile oczywiście ciało nie jest jakoś zdeformowane lub nie jest po jakimś okropnym wypadku) to o tyle jestem ciekaw jak lekarz radzi sobie i wytrzymuje kiedy musi otworzyć i badać takie zwłoki o których mówi Dr w zamieszczonym poniżej wywiadzie - w stanie zaawansowanego rozkładu - przecież to się rozpada w rękach, gnije, śmierdzi....
Może są o tym jakieś artykuły, opracowania...?


#ewatylman #kryminalistyka #zwloki
  • 9
@xSQr: mimo wszystko są ludzie, których to nie rusza, tacy właśnie, decydując się być lekarzami, wybierają patomorfologię. Myślę, że... idzie przywyknąć także do takich zwłok w zaawansowanym rozkładzie. Doświadczenie pewnie robi swoje.
@xSQr: Mojej mamy były facet swego czasu jeździł i zbierał trupy właśnie. Opowiadał raz, że kiedyś jakiś facet umarł w szopie i leżał tam jaki długi czas i w końcu ktoś zadzwonił na policję, bo smród niewyobrażalny. Mówił tylko, że jak tam wszedł to rzygał dalej niż widział.

I wtedy też twierdził, że wszystko już widział i wrażliwość oscyluje gdześ w okolicach 0, ale są sytuacje, gdy ciężko wytrzymać.

Pytanie tylko,
@xSQr: Z tym odsiewem studentów - totalna bzdura, nikt nie mdleje, nikt się specjalnie nie podnieca, zwłoki w prosektorium są utrwalone w formalinie, przypominają raczej manekiny; większość preparatów jest wypreparowana i na pierwszy rzut oka nie przypomina części człowieka tylko wysuszone mięso z zupy. Ogólnie bez większej ekscytacji. Wszyscy za to z niecierpliwością oczekiwali na zajęcia na 3. roku z patomorfy, gdzie z raz czy dwa uczestniczyliśmy w sekcji zwłok. To
@xSQr: Myślę że z czasem to przechodzi, tak samo jak żołnierze na wojnie na początku obsrani jak coś wybuchnie lub koledzie oderwie nogę, a po czasie już normalka. Wnioski wysunięte na podstawie "Sołdata"