Wpis z mikrobloga

@Slomek: w pomeon GO jara cię to że sam odkrywasz stworki i możesz sobie uruchomić widok z kamery. a ta gierka daje dużo ataków, no i także szukasz pokemonów.
  • Odpowiedz
  • 0
@susuke15 prawdziwa zabawa zaczynała się gdy trzeba wystawiać odpowiednie poki w zależności od przeciwnika, wcześniej to tylko szybkie ściskanie ataku
  • Odpowiedz
@rogal_king: moje dzieciństwo to głównie 1 seria i oglądanie bodajże o 15 na polsacie. Dlatego tą wersje pokemon wspominam najbardziej.I Brock który uwielbiał bodakże kamienne pokemony a Missy(tak się zwała?) która głównie grała Staryu
  • Odpowiedz
@Slomek: To tylko w walkach z innymi graczami. Każdą "normalną" część dało się przejść jednym Pokemonem. Ostatnio zacząłem Heart Hold i chyba spróbuję całą grę skończyć Heracrossem. Mój ulubiony robal ze wszystkich gier. :)
Ogólnie dużo frajdy jest tez w łapaniu Pokemonów a niektórzy lubią je rozmnażać aby mieć perfekcyjne IV. :)
  • Odpowiedz
@susuke15: Misty :) I posiadała później Psyducka tak lubionego przez mirków. Może na fali popularności przedstawić mirkom TCG online? :D Skończy się opuszczanie piwnicy.
  • Odpowiedz
@rogal_king: wiadomo że z kazda nowszą wersje jest coraz lepiej no ale kurde. Tutaj chodzi o sentyment także. W pierwszych generacjach znałem wszytskie Pokemony i dlatego uwielbiałem. Ja osobiście uwielbiałem Mankeya chociaż on był jednym z słabszych walczących.
  • Odpowiedz
@susuke15: Brakuje Brocka... Teraz mamy technoświra któremu ciągle coś wybucha. Po nijakim anime Black/White teraz jest nawet nieźle - polecam coś obejrzeć dla porównania jak czasy się zmieniły.
  • Odpowiedz
@FeniEnt: Przypominam sobie akurat teraz yellowy na 3dsie. Nie dziwię się już, że wtedy ilustrowane poradniki do pokemonów były takie popularne skoro tam nawet nie można było sprawdzić co robi dany atak albo przedmiot ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz