Wpis z mikrobloga

@realbs: chodzi mi o to, czy to faktycznie tak wygląda jak to opisują, bo w te najgłębsze poziomy to coś mi sie nie chce wierzyć...żeby aż powłokę systemową zamykać żeby się gdzieś dostać?
  • Odpowiedz
@navyblue: na to ci nie odpowiem. nie mam zamiaru się w to gówno bawić bo brzydzi mnie fakt jak łatwo dostępna jest tam pedofilia czy inne powalone rzeczy
  • Odpowiedz
@psi-nos: poczytaj trochę o tym. pedofilia na porządku dziennym, jakieś przepisy na narkotyki lvl 99999, czarne msze, ruchanie martwych zwierząt, dzięki bardzo za takie gowno.
  • Odpowiedz
@navyblue czytałem o tym w cholerę. Kiedyś chyba zdecyduję się tam zanurkowac. Najbardziej intryguje mnie fakt, że deepweb to jakieś +70% treści dostępnych w sieci. Niesamowite ile chorych i nie tylko treści siedzi w deepwebie. Zżera mnie ciekawość ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@realbs: wiem, że takie rzeczy istnieją, w telewizji mówią o sytuacjach, że ojciec gwałcił córkę od wieku kilku lat itp. Nie chciałbym zobaczyć tego na zdjęciu, ale nie sądze, że zrobiło by to coś złego psychiką, jeżeli zobaczyłbym przez przypadek. Zresztą jak nie tego szukasz to pewnie nie to znajdziesz. Jeżeli rzeczywiście istnieje ten super ukryty internet, to na pewno nie wyskakują tam popupy z chorymi rzeczami ( ͡° ͜
  • Odpowiedz
@navyblue: Pojęcie "deepwebu" ostatnio jest trochę wypaczone, bo ludzie zaczynają to sprowadzać do TORa i legend o wynajmowaniu zabójców.
Kolejna kwestia, to sprowadzanie deepwebu do źródła wszelkiej zarazy i zwyrodnienia - child porn, snuff i inne zboczenia. Prawda jest taka, że to wszystko pląta się po "zwykłym" internecie. DW jest trochę mitologizowany i traktowany jak jakiś święty graal zwyrodnialców i innych pedofili.

A w najgłębszych warstwach plątają się tak naprawdę informacje
  • Odpowiedz
"A jak się tam dostać? Cóż, to temat na zupełnie osobny artykuł ( ͡° ͜ʖ ͡°)"

@dar: to brzmiało jak zaproszenie do drugiej części ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz