Wpis z mikrobloga

@NYCBronx: Pozwolę sobie nazwać to kłusownictwem, mój wujek w Azerbejdżanie używa strun od fortepianu, legalnie kupionych u sklepie u Madzija do odłowu saren. W lesie a nauczył się tego od stryja Tofiq, który to utrzymuje cała 12 osobową rodzine takim sposobem. Tofiq spożywa nektar narodowy i czeka aż coś się złapie. W zeszłym roku złapał sobie w taki sposób nową żonę o wiele lepszą niż stara, czternaście dzików i jedną hybrydę.