Wpis z mikrobloga

Dziś pobudka o 7 rano na pokładzie promu, już w porcie Durres. Zaraz po opiszczsniu pokładu i odprawie celnej pojechałem do Tirany, gdzis nie znalazłem w sumie nic interesującego. Pojechałem następnie 35km dalej aby zobaczyć zamek w Kruje. Pochodziłem tam z 20min i się zebrałem na parking. Na wprost motocykla ujrzałem sklep z antykami. Moją uwagę przykuły hełmy z 2 wojny światowej wystawione na zewnątrz. Wszedłem do środka i oniemiałem. Facet tam ma wszystko - bronie z 2WŚ, mundury, szable, miecze, bagnety, odznaki nazistowskie i radzieckie, pełen przekrój monet, wisiorków i pierścionków, stare radia, instrumenty, sztućce, zastawy itp itd. Spędziłem tam około 40minut. Lepsza wystawa niż w muzeum. Następny był zamek Rozafa, który jest wprawdzie większy od tego w Kruje, lecz przy okazji zniszczony. Moim dzisiejszym celem był park Durmitor ale wpadłem w serię nawałnic. Wcześniej widzac chmury zatrzymałem się na stacji aby założyć wodoodporny kombinezon i nakładki na rękawice i buty. Po 10minutach się zaczęło... Pioruny uderzały dosłownie 100-300m koło mnie jak jechałem i momentami nic nie widziałem przez deszcz. Co chwilę trochę się polepszało tylko po to aby za moment uderzyć ze zdwojoną siłą. Przez te ulewy zrezygnowałem z parku Durmitor i postanowiłem jechać przed Podgorice do Kotor'u, ale po drodze się rozmyśliłem i znalazłem hotel W Podgoricy. Hotel Evropa, 27euro za noc w pokoju 1-os, tragedii nie ma. Jutro Chorwacja, nie wiem ile zdążę zobaczyć i gdzie zrobię postój. Na pewno Dubrownik, Split, Szybenik i zostanę w okolicy wodospadów Krka. Reszta Chorwacji pojutrze :) Pozdrawiam!

#cabajonamoto #zamki
Cabajo - Dziś pobudka o 7 rano na pokładzie promu, już w porcie Durres. Zaraz po opis...

źródło: comment_JDeaL46xyuRKt6JSzhCYMZfQA5pA2ctK.jpg

Pobierz