Aktywne Wpisy
janciopan +18
#blackpill
Trochę beka z takiego gadania, pracuj ciężko bro, zajmij się kobietami jak będziesz po 30 bro.
No i teraz taki chłop 30+ będzie miał z 175-180 cm wzrostu, metabolizm zwalnia, brzuch rośnie, zakola coraz większe a generalnie kobiety nie lubią umawiać się z chłopami z bardzo dużą różnicą wieku.
A konkurencją tego 30 latka będzie zoomer 190 cm wzrostu, oskarek, wifonek+. W ogóle serio te młode oskarki nie wyglądają w ogole
Trochę beka z takiego gadania, pracuj ciężko bro, zajmij się kobietami jak będziesz po 30 bro.
No i teraz taki chłop 30+ będzie miał z 175-180 cm wzrostu, metabolizm zwalnia, brzuch rośnie, zakola coraz większe a generalnie kobiety nie lubią umawiać się z chłopami z bardzo dużą różnicą wieku.
A konkurencją tego 30 latka będzie zoomer 190 cm wzrostu, oskarek, wifonek+. W ogóle serio te młode oskarki nie wyglądają w ogole
Jrv20 +2
Właśnie zjadłem bigos w opakowaniu. Problem jest taki, że termin ważności był do końcówki 2021 roku. Jaka jest szansa, że mogę umrzeć przez jad kiełbasiany i czy wymusić wymioty? XD
Późna godzina więc pewnie nikt nie zobaczy, ale muszę troszkę przelać moich przemyśleń na temat tej gry ostatnimi czasami.
Jak zwykle nigdy jakoś mocno nie narzekałem na grę wiadomo każdemu czasem załaduje się Nilatarion, ale jest to raz na ruski rok. Tak ostatnio grając w hsa psuję sobie tylko nerwy. Każda gra sprowadza się do rng, w rozdaniu i tego gorszego, w kartach.
Zaczynając grę obojętnie jakim deckiem nie jest pewien, że będę wygrywać czy przegrywać, dosłownie każdy matchup jest bliski 50% i wygrywa ten co dostanie lepsze rozdanie, meta jest bardzo agresywna z czego gry trwają zwykle krótko więc rozdanie ma jeszcze większe znaczenie.
Wygrywając nie mam poczucia, że wygrałem bo byłem lepszy, a przez to, że nie wiem dostałem efekt wirwindu po użytym ritual pakcie od zoo, przegrywam bo nie dociągnąłem tej karty. Dużo gier wygrywam przez to, że dobre trafiłem Ragnaros(analogicznie nie trafiam w dany cel i przegrywam)
Na ladderze jest chyba najgorsza meta od kiedy gram w Hsa, gra się dosłownie 5 deckami(zoolock, 2 warriory, hunter, aggro shaman). weźmiesz nzoth pallka, renolocka i zostaniesz wyruchany przez te decki.
Blizzard nie robi nic w celu zmniejszenia tej clownfiesty, Hs jest ponoć grą competitive tak? Masa turnieji, duże zainteresowanie, a oni dalej zwiększają RNG(wprowadzenie #!$%@? Yogga) zamiast je zmniejszać(Duelyst chociażby praktycznie nie ma RNG, oczywko oprócz rozdania) ta gra ma juz ile ponad 2 lata? Dalej nie ma klientu turniejowego i trzeba się udręczać z leniwymi debilami, którzy nie czytają regulaminów.
Turnieje praktycznie są zawsze w Conquescie rozgrywane co nie zmniejsza RNG w ogóle i jednocześnie możesz wygrać 3:0 jak i przegrać 0:3(może tylko parę decków ma większe winratio na turniejach)
Priest jest niegrywalną klasą, Paladyn i Rouge też prawie nie istnieją (wyjątki na turniejach).
Nawet nie łudzę się, że kolejny dodatek coś zmieni(najwyzej buffną priesta). Hs nigdy nie będzie dobrą grą dopóki nie będzie miał realnej konkurencji na rynku.
Więc jeśli chcecie wbijać dobry rank i grać turnieje to nawet nie próbujcie, lepiej spróbować dosłownie każdej innej gry, a w hsa cassualowo od czasu do czasu rozegrajcie partię.
Z fartem
spoko, priest dostanie 3 mana 8/8 i będzie git
Na wild jest mniej SMOrc decków,to fakt.
Komentarz usunięty przez autora
Wild to też nie jest wyjście z sytuacji. Jest tam w opór kart niezbalansowanych, tylko wrzuconych pod dywan i zapomnianych przez blizzard, do tego dochodzi mocno przegiete combo z agonia i n'zoth.
Na standardzie od 3 sezonów cały czas te same nudne decki. Zawsze się bujam w okolicach rangi 10, teraz robię tylko daily questy przy randze 20.