Wpis z mikrobloga

@medykydem: czytałem książki i dlatego nie oglądałem serialu. Ale nie dlatego, że znam fabułę tylko dlatego, że ta fabuła niezbyt mi się podoba.

Książka trzymała w napięciu głównie tym, że #!$%@?ła i nie dawała satysfakcji. Coś jak syndrom bitej żony, autor daje czytelnikowi kolejny raz po mordzie, a czytelnik przecież teraz nie odejdzie, będzie czytał dalej z nadzieją, że może w końcu stanie się coś satysfakcjonującego.

Nie mój typ rozrywki i