Aktywne Wpisy
![AMBIWALENTNYPSIUR](https://wykop.pl/cdn/c0834752/090df4f0a29e774d60afcb65a2fa2d7144dbf6fa4b140293c981125cb5ffd733,q60.png)
Wrzucam to dla przestrogi dla młodych, jeśli was zdradzi kobieta bądź zawiedzie najlepszy przyjaciel nie uciekajcie w alkohol ani w dragi. Jantak zrobiłem i skończyłem na dnie społeczeństwa, jeszcze kilka lat temu naplułbym takiemu śmieciowi w mordę a dzisiaj się nim stałem. Kokaina i alkohol aby zapomnieć i niebczuc bólu. Muszę z tego się uwolnić więc proszę was powiedzcie mi co sądzicie o takim śmieciu może to da mi jakąkolwiek motywację do
![AMBIWALENTNYPSIUR - Wrzucam to dla przestrogi dla młodych, jeśli was zdradzi kobieta ...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/b52fbe3f0a78ddedde8d13a33d89d09e5655964d4f53db9d97934134b6b7caae,w150.jpg)
![Adamfabiarz](https://wykop.pl/cdn/c0834752/97846dcb4fdbb14206ba0caa90547f91ab01a39cd8459819fd1f48d293867512,q60.jpg)
Adamfabiarz +561
- Stirlitz, co jest lepsze: radio czy gazeta? -
zapytał podejrzliwie Mueller.
- Gazeta, w radio nie zawiniesz śledzia - odparł
spokojnie Stirlitz.
#suchar
Stirlitz ukradkiem karmił niemieckie dzieci.
Od ukradka dzieci puchły i umierały.
Stirlitz kiedy nad czymś się zastanawiał chodził dookoła.
Okół częstował go kawą.
Stirlitz budzi się koło drugiej i mówi do siebie:
– Pierwsza też była dobra...
Stirlitz wychodzi ze swojego tajnego lokalu. Nagle wazon z kwiatami spada z parapetu i rozbija Stirlitzowi głowę. To znak, że żona powiła syna. Stirlitz ukradkiem ociera ojcowskie łzy. Tęskni. Od siedmiu lat nie był w domu.
@knk:
@Resiu93: kocham.was! Znam wszystkie ale zawsze śmieszą jak za pierwszym razem, czasem nawet bardziej :)
Szedł sobie Stirlitz nocą przez las. Nagle zauważył, jak z ciemności zerka na niego para świecących oczu.
"Sowa", pomyślał Stirlitz.
"Sam jesteś sowa", pomyślał Bormann.
Stirlitz zaatakował znienacka. Znienacko bonił się jak umiał. A Umiał to też był nie lada zawodnik.
– Kto to jest?! – syczy Hitler.
– Eee... to Stilritz. Ten piekielny rosyjski szpieg – mruczy Himmler.
– Czemu go nie aresztujesz?
– Nie