Wpis z mikrobloga

@Lallable: rozumiem cię. Też miałem problemy bo mój promotor "nie miał czasu" przeczytać mojej pracy i ewentualnie podpowiedzieć mi co poprawić. No i tak czytał po jednym akapicie, a potem mi mówił: "proszę wstawić przecinek w 3 zdaniu i wysłać jeszcze raz"(no #!$%@?). Cała grupa dyplomantów od tego promotora broniła się we środę, a ja jeszcze w poniedziałek nie wiedziałem czy będę się bronił. Spamowałem mu mailami i w końcu się
@BlackPaperMoon: U mnie też bronią się we środę. Dzisiaj. A ja też dalej nie wiem. Akurat moja promotor to kochana osoba i bardzo angażowała się i w ogóle nie wyobrażam sobie takiej sytuacji jak u Ciebie, kiedy tacy nieogarnięci promotorzy zdarzają się podobno często. U mnie chodzi o błąd w ectsach. Zapisywałam się na przedmiot, który miał ich więcej, po czym okazało się, że zmienili ich liczbę w ciągu roku...
@Lallable: na pewno nie pocieszy Cię to, ale kumpel miał podobną sytuację do twojej. W jego przypadku się nie udało. Bronił się rok później. Nic nie płacił bo wina uczelni oczywiście, ale nerwy no i rok w plecy:(