Aktywne Wpisy
NetworkCartoon +66
Widzę, że w rankingu miast wojewódzkich najlepszych do życia wygrał Olsztyn, a na drugim miejscu jest Lublin XDD Z kolei Kraków jest niemal na samym końcu.
Sam szczegolnie nie przepadam za Krakowem, ale wydaje mi się, że jakby ktoś miał wybór między otrzymaniem mieszkania w Olsztynie a Krakowie to 90% wybrałoby stolicę Małopolski.
To świetnie pokazuje ile warte są te rankingi
#olsztyn #krakow #lublin
Sam szczegolnie nie przepadam za Krakowem, ale wydaje mi się, że jakby ktoś miał wybór między otrzymaniem mieszkania w Olsztynie a Krakowie to 90% wybrałoby stolicę Małopolski.
To świetnie pokazuje ile warte są te rankingi
#olsztyn #krakow #lublin
miku555 +171
Polacy jeżdżą jak bandyci i jest to statystycznie potwierdzony fakt.
Tu nie ma z czym dyskutować.
Więc przestańcie zwalać swoją własną degenerację na polityków, pieszych i rowerzystów i po prostu zacznijcie w końcu jeździć zgodnie z przepisami.
#samochody #drogi #prawojazdy #polskiedrogi
Tu nie ma z czym dyskutować.
Więc przestańcie zwalać swoją własną degenerację na polityków, pieszych i rowerzystów i po prostu zacznijcie w końcu jeździć zgodnie z przepisami.
#samochody #drogi #prawojazdy #polskiedrogi
![miku555 - Polacy jeżdżą jak bandyci i jest to statystycznie potwierdzony fakt.
Tu nie...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/8bbc0d229cd2b2410b5d0ba70deadc7e12f52e4bbfa11a7645290f89c4dda6fb,w150.jpg)
źródło: ae157033a3be85e705e2e0398192522c6cd6de7f4db781150817ce3e0e40a12b
Pobierz
W Muzeum Narodowym w Warszawie zamordowano portiera, Stanisława Chociebuskiego. Jego zwłoki zostały znalezione pod obrazem Jana Matejki „Zawieszenie dzwonu Zygmunta”, w takiej pozycji, jakby robił orła na śniegu. Zagadkowe okoliczności śmierci portiera naprowadzają policję na coraz bardziej sensacyjne wątki: okazuje się, że tło morderstwa nie było czysto kryminalne, lecz związane z tajemnicą od wieków skrzętnie ukrywaną przez Episkopat Polski.
Stanisław Chociebuski przed śmiercią zdążył zostawić zakodowaną wiadomość, a jego ciało jest częścią szyfru. Mogą go złamać jedynie wnuczka portiera, Bella Rapaport, kryptograf z komendy stołecznej policji, oraz przybyły do Warszawy ze Stanów Zjednoczonych historyk sztuki, znawca szkoły monachijskiej, specjalizujący się w twórczości Jana Matejki.
Zagadka zostaje rozwikłana: w katedrze gnieźnieńskiej w ręce policji wpada dokument Dagome Iudex, rzekomo zaginiony, faktycznie zaś ukrywany tam, w sarkofagu św. Wojciecha, przez metropolitę gnieźnieńskiego. Prócz przepisów na macę, gefilte fisz i czulent zawiera on informację, że książę Mieszko I wcale się nie ochrzcił, tylko obrzezał, prawdziwe imię księcia to Mosze, a nie Mieszko, Dąbrówka zaś miała na imię Debora. Kontrowersyjne teorie sformułowane przez autora powieści opierają się m.in. na badaniach Protokołów Mędrców Syjonu i symboliki Zoharu oraz kabały luriańskiej.
Kod Jana Matejki budzi ogromne kontrowersje, gdyż stawia pod znakiem zapytania same korzenie naszego dziedzictwa kulturowego. Damian Bard, nie dbając o poprawność polityczną, wysuwa poważne oskarżenia pod adresem polskiego duchowieństwa. Czy rzeczywiście jesteśmy narodem katolickim? Czy Konferencja Episkopatu Polski uczestniczy w światowym spisku Mędrców Syjonu? Jakie jeszcze tajemnice na temat naszej historii narodowej kryją się w diecezjalnych archiwach?
Waldemaria Depa-Zboynitzky, „Wasz Nocnik”
#pasta