Wpis z mikrobloga

Ministerstwo zaczyna na twitterze akcję #dzieki500plus. Można pochwalić się wyjazdem na wakacje, wyjściami do kina czy nowym sprzętem RTV zakupionym za pieniądze podatników. Nie brakuje też propagandy z konta Ministerstwa Rodziny - jak to Polacy decydują się nie wyjeżdżać za granicę, bo czują, że państwo w końcu dba o rodziny ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#500plus #dobrazmiana #neuropa #rakcontent
Pobierz
źródło: comment_G6yPaZjtDHnMKd4ASiMZKongE4ZVeKrv.jpg
  • 41
@kejter1: wszystko ładnie, pięknie my tu na mirko widzimy, że to jest propaganda i początki, no może nie początki, ale widok państwa socjalistycznego. Jaki ogół społeczeństwa stanowimy? Niewielki procent? A reszta, #januszeekonomii itp cieszo się bo hajsy państwo rozdaje i na Juratę czy inne Ustronie będzie można jechać się zaparawanować i tyle. Brak świadomości ekonomicznej społeczeństwa jest zatrważający i nie sposób nie zauważyć, że ludzi takie podejście cieszy. Żeby coś w
@kejter1: Nie rozumiem tej hipokryzji. Z jednej strony ubolewania, że państwo nie dba o rodziny z dziećmi, więc w poszukiwaniu godniejszego życia emigrujemy do krajów gdzie żyje się lepiej. Z drugiej strony jak już coś drgnęło w systemie, to wpisy takie jak twój ,"balują za pieniądze podatników" i "rakontent". Co złego jest w tym, że rodzice którzy spełniają wymóg 500+ , za tą kase zabiorą dziecko nad morze? Jak masz o
Jak masz o to taki ból doopy, to zmajstruj sobie dzieciaka i też skorzystasz.


@Selene: nieprawda! Dopiero przy dwójce dzieci jest pewne 500+

Wsparcie dla potrzebujących - tak, ale czemu kryteria są tak idiotyczne? Dlaczego dopiero na drugie dziecko? Dlaczego ci, którym nie brakuje pieniędzy mają korzystać z pomocy socjalnej?
@Selene: Jakiej hipokryzji? O czym ty w ogóle mówisz? Wymyśliłaś sobie jakiś przykład z wymyślonymi argumentami, a potem zarzucasz wszystkim hipokryzję. Jak ktoś nie popiera 500+, to automatycznie staje się hipokrytą?

1. Nigdy nie twierdziłem, że państwo ma dawać pieniądze rodzinom z dziećmi. Mam poglądy zdecydowanie wolnorynkowe, więc nie wiem, o czym piszesz...
2. Emigrujemy do krajów, gdzie zarabia się godnie i gdzie pieniądz ma wartość. A nie tam, gdzie dostaniemy
jak już coś drgnęło w systemie


@Selene:
Jeśli pominąć:

– wydłużenie urlopu rodzicielskiego z 16 tygodni do roku (najdłużej w Europie; 2013);
– wprowadzenie urlopu ojcowskiego. W 2011 r. był to tydzień, od 2012 r. – dwa;
– wzrost świadczenie pielęgnacyjnego dla rodzin niepełnosprawnych w latach 2007-2016 z 420 zł do 1300 zł (netto);
– zwiększenie ulgi podatkowej na trzecie dziecko z 1688 do 2000 zł, a na czwarte i kolejne
Wsparcie dla potrzebujących - tak, ale czemu kryteria są tak idiotyczne?


@mwitbrot: Bo ten system projektowali idioci.

Mam poglądy zdecydowanie wolnorynkowe

@kejter1 : ...a ja mam inne...

Emigrujemy nie tam, gdzie dostaniemy pieniądze za leżenie czy ilość dzieci. Chyba że masz na myśli jakąś patologię.

Znaczy, każdy kto pobiera zasiłek na emigracji, to patologia? (ʘʘ)

Świetna logika

To była ironia.

Nie ma nic złego w rodzicach, że
@Selene: Mamy inne poglądy, więc nie ma sensu się przekrzykiwać i marnować niedzieli, bo i tak nikt zdania nie zmieni ;-) Dalej nie napisałaś jednak, czemu uważasz mnie za hipokrytę.

I ten, kto pobiera zasilek za granica nie jest patologia - mialem na myśli cel wyjazdu. Jezeli celem wyjazdu za granice sa zasilki, a nie praca, wówczas jest to patologia ;-)
w czasach PRL-u gdzie albo nie było, albo wszyscy mieli wszystko.


@czarny_matt94: Niewiele bardzo wiesz o czasach PRL, jak sadzę. Ludzie mieli mało, ale to "mało" bardzo było różne w różnych rodzinach.
@Andreth: bardziej niż o ilości chodziło mi o fakt genezy zawiści. Z racji wieku o PRL-u wiem tyle co z opowieści rodziców i bliskich. Jako że żyję na wsi nie było problemu jak ktoś miał świnie czy coś, miał swoje wyroby. A jak sąsiad nie miał to kablował. I nic w tej kwestii się nie zmieniło.