Wpis z mikrobloga

Mirki jak mnie to wkurza...

Mamy na zakładach postój, jest duzo roboty, nadgodziny nawet po 12h w sobote i niedziele, urlopy odwołane (oczywiście nadgodziny dobrowolne, ale jak chcesz zarobić i miec premie to trzeba pracować) i pracodawca z dobrej woli przywozi pracownikom obiady, i #!$%@? sie zaczyna...

Kotlet za mały, ziemniaczki nie sa słone, co to #!$%@? jest itp...

#!$%@? w innej pracy daliby mu palnik do papy i by sobie musiał gdzieś na kolanie odgrzewać kiełbasę, ale i tak bedzie jęczał...

To takie bardzo polskie, nie daja jeść złe, daja jeść jeszcze gorzej.

#pracbaza #januszeobiadow #calezyciezdebilami