[t12t12]

Mirki z Gliwic.
Dostałem mandat za brak biletu do parkowania, w strefie płatnego parkowania.
Problem w tym, że nigdzie nie ma oznaczenia, że to miejsce jest objęte strefą. Stoi poprostu znak parkowanie równoległe:

http://www.szkolnictwo.pl/rysunki_lekcje/2062/5424

Nie jest tak, że miejsce płatnego parkowania MUSI być oznaczone znakiem D-44 :
http://www.jednoslad.pl/wp-content/woo_uploads/1766-d44.png
oraz znakami poziomymi?

Płacić czy nie? A może iść na miejsce, porobić zdjęcia i pisać odwołanie?
Co radzicie?

PS. Dokładnie stałem tutaj:
https://www.google.pl/maps/place/50%C2%B017'45.0%22N+18%C2%B040'25.3%22E/@50.295824,18.6731478,115m/data=!3m2!1e3!4b1!4m5!3m4!1s0x0:0x0!8m2!3d50.295824!4d18.673695

#pytanie #kiciochpyta #prawo

[ToTylkoPajonk]

@t12t12: #!$%@? w ten mandat. Miej na to #!$%@?.

[t12t12]

@ToTylkoPajonk:Tylko znając ich, sciągną to nielegalnie przez komornika

[ToTylkoPajonk]

@t12t12: Ściągną to ze zwrotu podatku albo umorzą mandat po trzech latach. Ja zawsze mam #!$%@? na te mandaty, płace kare tylko wtedy kiedy policjant zamiast mandatu pusci wniosek do sądu :)