Mirki takie #rozkminy Skąd się nadal biorą osoby przekonane, że dzieci to jakieś mityczne "gówniarze", to nie są prawdziwi ludzie, tylko takie coś podobnego, ale jakby inny gatunek i mają ew. szansę ewoluować w ludzi w przyszłości, może. Dlaczego oni oczekują, że później takie dzieci wyrosną na ogarniętych, dojrzałych ludzi, skoro traktują je jak bezrozumne gremliny? Rób co Ci każą, nie odzywaj się, przestrzegaj wszelkich nierzadko absurdalnych zakazów/nakazów "bo tak" - pytasz dlaczego, prosisz o wyjaśnienie? Nie pyskuj.
Jak takie dzieci mają nauczyć się myśleć i koegzystować w społeczeństwie? Skąd potem to zdziwienie, że nie uważają takiego "przywódcy" za kogoś, kogo opinie warto brać pod uwagę, tylko wroga - buntują się. Dziwne.
A teraz najważniejsze: dlaczego tacy ludzie nadal pracują w oświacie? Da się takich jakoś wysłać na przymusowy kurs z praw człowieka i psychologii?
Skąd się nadal biorą osoby przekonane, że dzieci to jakieś mityczne "gówniarze", to nie są prawdziwi ludzie, tylko takie coś podobnego, ale jakby inny gatunek i mają ew. szansę ewoluować w ludzi w przyszłości, może. Dlaczego oni oczekują, że później takie dzieci wyrosną na ogarniętych, dojrzałych ludzi, skoro traktują je jak bezrozumne gremliny? Rób co Ci każą, nie odzywaj się, przestrzegaj wszelkich nierzadko absurdalnych zakazów/nakazów "bo tak" - pytasz dlaczego, prosisz o wyjaśnienie? Nie pyskuj.
Jak takie dzieci mają nauczyć się myśleć i koegzystować w społeczeństwie? Skąd potem to zdziwienie, że nie uważają takiego "przywódcy" za kogoś, kogo opinie warto brać pod uwagę, tylko wroga - buntują się. Dziwne.
A teraz najważniejsze: dlaczego tacy ludzie nadal pracują w oświacie? Da się takich jakoś wysłać na przymusowy kurs z praw człowieka i psychologii?
#pytanie #kiciochpyta #socjologia