Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mireczki kochane sprawa dotyczy #zwiazki i #rozowypasek

Przez niemal dwa lata byłem w związku z dziewczyną, wiadomo na początku było cudownie, później było już trochę rutyny. 3 tygodnie temu dziewczyna ze mną zerwała mówiąc, że nie czuje by mnie nadal kochała. Przyjąłem to, przeżyłem ciężko.
Jednak nie o to chodzi, od tych 3 tygodni nie ma dnia byśmy w jakiś sposób się ze sobą nie kontaktowali, przez ten czas ona dzwoniła dwa razy, dwa razy się spotkaliśmy i właściwie codziennie to ona pierwsza pisze do mnie czy to na facebooku, czy smsem i rozmawiamy normalnie nie poruszając tematu zerwania.
Podczas jednego z tych spotkań wytłumaczyłem jej co do niej czuję, że nadal kocham ją całym sercem, że rozumiem kilka moich zaniechań, błędów, które mogły psuć nasz związek i jestem przekonany, że je naprawię. Powiedziałem jej również, że poczekam na nią, że ma sobie dać czas, przemyśleć to co dzieje się w jej głowie.

Pytanie moje jest następujące, czy fakt że sama utrzymuje ze mną kontakt i to nie taki na odczepnego, ale zdarza nam się prowadzić całkiem długie rozmowy, spotkania są miłe, przez telefon rozmawialiśmy przez godzinę świadczy o tym, że ona jest pogubiona i nie wie co czuje, albo że właściwie nadal coś do mnie czuje?
Obiecałem jej i sobie, że nie będę wracał do tematu i nie będę prosił by wróciła do mnie i tego się będę trzymał, ale jej zachowanie mi osobiście wskazuje na to, ze ona sama nie jest pewna swojej decyzji. Dla mnie co najmniej dziwnym byłoby gdyby tak z dnia na dzień chciała po prostu utrzymywać kontakt na stopie czysto koleżeńskiej. Jako, że nie jestem obiektywny i nie patrzę na sprawę trzeźwo to proszę was o opinię.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Zkropkao_Na
Po co to?
Dzięki temu narzędziu możesz dodać wpis pozostając anonimowym.
  • 19
@AnonimoweMirkoWyznania: Niepotrzebnie jej mówiłeś, że dasz jej czas. Teraz będzie miała poczucie bezpieczeństwa, że "#!$%@? tam, zawsze mogę wrócić". I przez to może dumać i dumać. I jeszcze #!$%@? coś po drodze a potem przyjdzie i będzie chciała aby ją przyjąć z otwartymi ramionami. Trzeba było milczeć na ten temat, żeby poczuła na plecach oddech jakiejś innej kobity, że może cię jej zgarnąć sprzed nosa i nie będzie niedługo do czego
@Sekk: jak chcesz do niej wrocic to nie odpisuj jej na wiadomosci, po kilku dniach jak znow napisze powiedz, ze byles zajety, ale musisz postawic jej sprawe jasno, zerwaliscie to nie gadacie ze soba. nic kobiety tak nie wkurza jak poczucie odrzucenia, wtedy zaczyna sie bardziej starac i zabiegac.
@AnonimoweMirkoWyznania: @Sekk: niech się decyduje. Albo w tą albo tamtą. Generalnie to już przegrałeś, bo to ona z Tobą zerwała. Zrobiła to raz? Zrobi kolejny jeśli do niej wrócisz, a takimi zachowaniami jak jej pokazałeś, że możesz poczekać itd. tylko pokazujesz, jak bardzo facetem nie jesteś. Wiem, że to ciężkie, również to przechodziłem. Ale to Ty masz pokazywać wartość jako facet, a nie odwrotnie, bo zwyczajnie nie będziesz miał u
@Sekk: odwolaj w ostatniej chwili. rozumiem Twoje obawy, ale reakcja bedzie taka, ze zrozumie, ze nie ma Cie juz na kazde zawolanie i zacznie sie starac bardziej o Ciebie. To serio dziala, ale oczywiscie nie musisz mi wierzyc na slowo
Nawet bez czytania komentarzy- nie słuchaj tych, co pisza o "bolcu na boku", dla wykopków każde zachowanie różowego to "bolec na boku".

Przez niemal dwa lata byłem w związku z dziewczyną


@AnonimoweMirkoWyznania:

Za Wikipedią:

Stan zakochania wiąże się z podwyższonym poziomem fenyloetyloaminy (PEA) i dopaminy, powstaniem nowych pętli neuronalnych oraz reakcjami fizjologicznymi na osobę, w której jesteśmy zakochani takimi jak pocenie się dłoni, przyśpieszone bicie serca (wynik działania adrenaliny). Te same
@Sekk:
Fakt faktem, jak kobieta czuje oddech innej na plecach to potrafi bardzo szybko decyzję podejmować. Nie mów jej, że będziesz czekał w nieskończoność, bo Ciebie to wykończy, ale też nie dyktuj warunków - mnie by to przytloczylo, a gwarantuje Ci, że jak powie o tym koleżankom to one powiedzą, że jesteś dla niej toksyczny xd Niestety. Powinieneś wg mnie czekać aż to ona będzie pisała pierwsza, inicjowala.
Zdradzony: Ja dałem "czas" swojej byłej. Dwa tygodnie ciszy, ale jak wróciła zabrać swoje rzeczy, to mówiła, że może jeszcze do siebie wrócimy itp. Na szczęście wcześniej zrozumiałem o co chodzi i po prostu powiedziałem, że podjęła decyzję i nie ma powrotu. Trzeba tak zrobić. Dać jej sygnał, że od jej decyzji nie ma odwrotu. Wtedy każdy krok będzie ważyć dwukrotnie. Innej drogi nie ma.

To jest anonimowy komentarz.
Zaakceptował: Asterling