Aktywne Wpisy
idziesz sobie w niedziele, kontemplujesz przyrodę i wchodzi ci w kard taki dżolo alfa bambolo, wypinglowany, wyperfumowany, że trup komara ulice za nim ściele, rekini uśmieszek {bo już wie co się będzie dziać wieczorem) a obok niego rzecz jasna nie co innego jak najlepsze srańsko jakie widziałem przez ostatnie 5km marszu (a podkreślam ludzi od #!$%@?), do tego rude (a wiecie co takie śmigło z .uja robią), a ja na to sobie
Sekra13 +8
Szczerze mówiąc to nigdy wam nie daruje tego że zniszczyliście karierę Sergiusza, nic złego wam ani nikomu innego nie zrobił i nie zasługiwał na to
#famemma
#famemma
Kluczenie pomiędzy drogami rowerowymi a chodnikami to jakieś nieporozumienie.
Albo będziemy traktowali ten pomysł (DDR) elastycznie, albo się zeżremy nawzajem.
#rower #czlowiek #niepopularnaopinia
Natomiast samochodu nic nie boli, że musi ustąpić pieszemu.
@vomalio: Fajnie by było jak by tak było, ale niestety musimy żyć z tym co jest.
Często ustępuję, ale też często tego nie robię - gdy widzę, że pieszy stoi i czeka aż przejadę, to nie będę się specjalnie, na siłę zatrzymywał. Mówię "dziękuję" i jadę dalej.
Możesz tu wstawić cokolwiek: samochody, patriotyzm, 500+. I zawsze będzie pasowało.
Są podobne sytuacje - np. przechodzenie na czerwonym świetle, nie płacenie podatków za drobną sprzedaż ale do tego jesteśmy przyzwyczajeni. DDR wytwarza wyjątkowo dużo okazji do łamania zasad.
Tylko teraz jeszcze trzeba wytłumaczyć rowerzystom żeby też ustępowali jak kobieta z wózkiem przechodzi po DDR nie po pasach.
Przepisy mają sens. I w przypadku krzyżowania się ruchu pieszego z rowerowym, i w przypadku zarządzania samym ruchem rowerowym.
Jeśli będziemy się trzymali przepisów i zachowamy odrobinę rozsądku, to będzie dobrze. To nie chodzi o przepisy, tylko o rozsądek.
A czy piesi mogą czasem wejść na jezdnię?
A piesi czasem chodzą po ulicach.
Nie. Pamiętać o tym, ze są zasady i trzymać się ich, jednocześnie mając na uwadze to, że czasem można zrezygnować ze swoich "uprawnień", w ramach uprzejmości lub po prostu żeby nie zrobić sobie lub komuś krzywdy.
Dokładnie. Chodzą. I nikt do nich nie strzela.
Tak samo jak do rowerzystów na jezdni. W sytuacjach, gdzie nie wolno (bo "mosz, #!$%@?, ścieżke") i w sytuacjach, gdzie wolno (bo "mosz, #!$%@?, chodnik").