Wpis z mikrobloga

To co tam w tej #krowarzywa się wydarzyło takiego poza tym, że:
a) młodzi pracownicy dostawali lepsze pieniądze dzięki temu, że nie byli na karygodnych umowach o pracę? (chociaż lewicowy portal natemat.pl twierdzi, że byli)
b) były zastrzeżenia do jednej z pracownic, nie chciała się porozumieć to ją zwolniono?
c) wprowadzono monitoring (standard dzisiaj) w celach nadzorczych?

To normalne, że młody pracodawca nie ma pieniędzy na utrzymywanie strajku i gdy jedni nie chcą pracować to znajdzie innych.

Wydarzyło się tam aż coś tak nadzwyczajnego, że współczesny Ikonowicz musiał się włączyć?

#warszawa #polityka #jedzenie #weganizm #partiarazem
  • 12
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@jasiek196: ja kiedyś byłem ostrym mięsożercą. W Szczecinie uwielbialem np. lokal "krowa na deptaku" z pysznymi burgerami z krowy :). Z różnych przyczyn przestałem jeść mięso -mówię uczciwie. Polecam natomiast od zawsze tam Seitanex. Miła odmienność. Jakbyś był kiedyś w Gdańsku to w lokalu "Veganburger" polecam burgera o nazwie "chamski sojowy". Nikogo nie indoktrynuję - fakt, że nie jem mięsa to moja sprawa - ew. zachęcam w ten sposób: pokazując
  • Odpowiedz
@idct: ja nic nie mam do wegan, dopóki nie wkładają mi swojej ideologii do ust na każdym kroku
wegańskiego jedzenia chętnie będę próbował, bo mam dookoła pełno takich knajp, jednak mięso na zawsze w moim sercu :D
  • Odpowiedz