Aktywne Wpisy
Mam naprawdę poważnie pytanie
Wiek: 31 lat
Zarobki: ok 20k (ciepły etat w korpo IT)
Rzeczy materialne: mieszkanie 70m2 w BIG5 na własność, wyremontowane (po babci), samochód zwykłe kombi BMW o wart ok 100k, dwa rowery szosa i elektryk górki każdy wart > 10k
Zwiedzonych ponad 20 krajów
Od 6 lat stabilny związek kilka lat młodszą różową, która mocno naciska mnie na dziecko i ślub
Dobrzy znajomi od wielu lat, hobby fotografia
Wiek: 31 lat
Zarobki: ok 20k (ciepły etat w korpo IT)
Rzeczy materialne: mieszkanie 70m2 w BIG5 na własność, wyremontowane (po babci), samochód zwykłe kombi BMW o wart ok 100k, dwa rowery szosa i elektryk górki każdy wart > 10k
Zwiedzonych ponad 20 krajów
Od 6 lat stabilny związek kilka lat młodszą różową, która mocno naciska mnie na dziecko i ślub
Dobrzy znajomi od wielu lat, hobby fotografia
maciekqtno +33
Chłop sie porwał na czeleńdż i idzie z Kutna do Łodzi na mecz Widzewa z Lechem z buta, ponad 20km za mną jeszcze niecałe 40 ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#mecz #ekstraklasaboners #ekstraklasa
#mecz #ekstraklasaboners #ekstraklasa
Drodzy wykopowicze, a w szczególności mirabelki. Proszę doradźcie, oceńcie poniższą sytuację - nie wiem jak interpretować zachowanie dziewczyny.
W skrócie: po miesiącu rozmów na fejsie i 3 randkach (rozmawia nam się bardzo dobrze), dziewczyna nie wykazuje najmniejszej inicjatywy:
-tzn. prawie zawsze rozmowę na fejsie inicjowałem ja (może były 2 wyjątki),
-przez 3 tygodniowy okres randkowania nie zainicjowała żadnego kontaktu choćby przez SMS, kontakt wychodził zawsze z mojej strony. Jednak po rozpoczęciu, jak zawsze rozmowa sie układała.
-jeśli chodzi o kontakt fizyczny, to również inicjatywa zawsze wychodzi ode mnie, choć trzeba przyznać, że dziewczyna go nie odrzuca.
-przy powitalnym/pożegnalnym przytuleniu (takim jak z koleżanką) trzyma ręce przy sobie, czyli tak naprawdę tylko ja ją obejmuję,
-kiedy rozmawia zawsze patrzy przed siebie, nie na mnie, może jedynie czasami zerknie (mimo, że sam próbuję złapać z nią kontakt wzrokowy)
-gdybym ja nie brał jej za rękę, to pewnie godzinami chodzilibyśmy bez żadnego kontaktu,
-na 3 randce próbowałem iść obejmująć ją ramieniem, bądź kładąc rękę na biodrze - zero reakcji, szła sztywno z rękami przy sobie.
-siedząc razem na łące, zajmowała sztywno jedną pozycję na brzegu koca z podkulonymi nogami patrząc przed siebie na jezioro, nie reagowała mimo, że ją obejmowałem, przytulałem, trzymałem za rękę-wciąż ta sama pozycja.
-na koniec chciałem ją pocałować, jednak będąc już naprawdę blisko jej ust ona nie wykonała żadnego ruchu, nie było żadnego najmniejszego sygnału, że ona również tego pragnie, po prostu stała sztywno.
Nie wiem co o tym sądzić, zastanawiam sie czy nie byłoby najlepiej teraz poczekać, aż ona sama wykaże odrobinę zainteresowania i przynajmniej napisze do mnie SMSa w ciagu najbliższego tygodnia.
Jeżeli nie, to wydaje mi się, że nie chce utrzymywać kontaktu.
Jak myślicie, czy to dobre podejście?
A szczegóły mojej historii poniżej, na wstępie od razu ostrzegam, jestem 28 letnim totalnym przegrywem, kissless virgin.
Blisko 2 miesiące temu zacząłem rozmawiać z poznaną na zapisanisobie.pl 24 letnią Anią. Dlaczego tam? Bo poszukuję osoby podobnej do mnie, chcącej opierać życie na tych samych wartościach.
Nie szukam dziewczyny na chwilę, prawdę mówiąc z seksem mógłbym nawet poczekać do ślubu.
I tak sobie przez miesiąc rozmawialiśmy na fejsie. Rozmowa się kleiła, było dużo śmiechu, trochę poważniejszych rozmów też było, każda mogła trwać nawet po kilka godzin.
Przed spotkaniem się na żywo blokowała nas odległość-2 godziny jazdy samochodem. Ona jest z Tychów a ja z jeszcze mniejszej mieściny.
Jednak końcem maja zdecydowałem się do niej przyjechać.
Przywitałem ją uściskiem dłoni i takim standardowym "pocałunkiem" przy policzku jak to zazwyczaj wita się z koleżankami.
I tak spacerowaliśmy sobie po lesie oglądając lokalne atrakcje, rozmowa się kleiła, na luzie było sporo żartów, śmiechu. Inicjowałem kontakt np. dotykając delikatnie ręką na plecach gdy mieliśmy skręcić w alejkę.
Gdy któryś raz z kolei usiedliśmy na ławce położyłem rękę na oparciu ławki - za jej plecami. Po kilku minutach rozmowy zauważyłem, że siedzi nie opierając się o ławkę więc zabrałem rękę.
Później była druga próba i wkrótce już delikatnie muskałem ją dłonią po ramieniu. Nie okazywała, że jej się to nie podoba. Jednak jak wstawaliśmy, zauważyłem, że siedziała na skraju ławki (tak jakby się odsunęła).
Dlatego siadając kolejny raz na ławce już nie próbowałem jej obejmować.
Na pożegnanie przytuliłem ją, jednak ona w ogóle nie zareagowała, trzmała ręcę wzdłuż ciała.
Na drugiej randce przywitanie wyglądało tak samo. W połowie randki trzymaliśmy sie za ręce - oczywiście z mojej inicjatywy. Przy różnych okazjach (żarty, etc.) inicjowałem subtelnie dotyk.
Pożegnanie było takie jak wcześniej :(.
Na trzeciej randce przywitanie takie samo. Spacerując ona miała ręce zajęte więc dopiero po dłuższym czasie udało mi się wyłapać moment żeby złapać jej dłoń i tak przez resztę spotkania,
zawsze ja musiałem inicjować trzymanie się za rękę.
Przy sprzyjającej okazji próbowałem iść obejmująć ją ramieniem bądź na biodrze, jednak ona nie reagowała na to.
Gdy byliśmy na wspomnianej wcześniej łące zapytałem ją dlaczego patrzy przed siebie, a ona odpowiedziała, że ma brzydką twarz i nie chce mi jej pokazywać (tylko ubrała to delikatniej w słowach).
To był dla mnie szok ponieważ, jest naprawdę ładną i taką naturalną dziewczyną. Wynika to chyba z jej niskiej samooceny :(
O próbie pocałowania pisałem już wyżej.
Mogę jedynie dodać, że dziewczyna nie jest asertywna, sama mówiła, że nie potrafi odmówić, gdy ktoś ją o coś prosi.
Stąd moje wątpliwości - może nie potrafi mi odmówić gdy zapraszam ją na randkę, bądź inicjuję kontakt fizyczny,
a tak naprawdę nic we mnie nie widzi?
Odniosłem wrażenie, że nie ma doświadczenia, nigdy nie miała chłopaka, choć sama wspomniała, że ktoś był...
Jeśli chodzi o mnie to myślę, że nie jest tragicznie, nie jestem jakimś oblechem, zdarzało się, że jakieś dziewczyny mnie podrywały.
Na randki przychodzę zadbany, z kwiatkiem/czekoladkami, spotkania są zaplanowane, płacę za jedzenie/atrakcje.
Rozmawia się nam dobrze, ona jest pogodną dziewczyną i dużo się uśmiecha, mimo, że trapi ją trochę problemów.
Co o tym sądzicie? Czekać, aż pierwsza się odezwie? A może zapytać wprost czy coś do mnie czuje?
#tfwnogf #wychodzimyzprzegrywu #logikarozowychpaskow #przegryw
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Po co to?
Dzięki temu narzędziu możesz dodać wpis pozostając anonimowym.
Jednak najlepiej zrobisz, jak wprost o tym z nią porozmawiasz.
Powodzenia! Trzymam kciuki :)
To jest anonimowy komentarz.
Zaakceptował: Solitary_Man
Błąd.
Ty tak na serio? Nie chcę nic mówić kolego, ale wieje desperacją I różowe też pewnie to zauważają.
Pamiętaj, że na początku znajomości dziewczyna powinna Ciebie mieć trochę za mało, nie za dużo ;)
Poza tym, jeśli mam być szczera, gdyby mi facet ktorego dwa razy w życiu widzialam (rozmowy przez internet to inna rzecz) pchal się z lapami, tez nie byłabym zachwycona.
Ogólnie nie lubię bliskiego kontaktu z obcymi osobami, wiec próby kladzenia rak na biodrach na samym początku znajomości byłyby dla mnie mocno nieprzyjemne. Podobnie z trzymaniem za rękę - za rękę moge iść z kimś, z kim cos
@AnonimoweMirkoWyznania: :D
Bo dotyk powinien wypływać spontanicznie, a nie sztucznie, będąc zaplanowanym.
Przecież, jak ja bym wyczuł taka sztuczność u OPa to spieprzałbym jak najdalej się da ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Dotyk z zaskoczenia powoduje często pewną niezręczność, niemniej kiedy jest szczery i w pełni prawdziwy jest przyjemny.
Do dotyku powinny być (przynajmniej na samym poczatku) dołozone słowa, wyrazajace uczucia, będzie wówczas o wiele łatwiej.
Np. "dawno
@AnonimoweMirkoWyznania:
Skoro właściwie ma Ciebie na talerzu za darmo, w dodatku nie jesteś jakoś super przystojny / nadziany, to czemu miałaby wykazywać inicjatywę? Ta znajomość jest jednostronna. Postawiłeś ją sobie na piedestale jako "materiał na żonę", bazuję na takich tekstach:
O rany :D
Zmieńmy perspektywę. Jesteś teraz tą laską. Podbija do Ciebie
Niech Ci Bozia w piwie, czipsach i batonach wynagrodzi!
Nie wszystkie kobiety od razu idą do łóżka.
Niektóre na relacje damsko-męskie patrzą nieco inaczej i potrzebują więcej czasu zanim wejdą w sferę fizyczna.
Na rozwój uczucia tez trzeba czasu.
Wszystko zakezy od tego, czego kto szuka i jakie ma wymagania.
Jeśli się relacja rozwinie uczuciowo to tak czy siak fizyczna tez będzie,ale wyjdzie to wtedy naturalnie i
ogólnie fajna dziunia, ale męcząca.
To jest anonimowy komentarz.
Zaakceptował: Asterling