Wpis z mikrobloga

#saviorvivre #etykieta Staram się być grzeczny, więc uparcie mowię "dzień dobry" sąsiadce ktora chyba ma to w dupie. Zastanawiam się jednak czy warto? Ta kobieta nie odpowiada na moje zawołanie, no chyba ze jest w takiej sytuacji gdzie nie ma wyjscia np na klatce schodowej i nie mozna ot tak odwrócic się na pięcie. W innych sytuacjach nie odpowiada i udaje ze nie słyszy. Zawsze, jesli odpowiada to jej odpowiedz na zawołanie brzmi "dobry" , przy czym to takie ciche i pod nosem na odwal się ze ledwo ją słychać, do tego nigdy nie spojrzy mi w twarz tylko nie patrząc burczy i mówi sobie te jej dobry. Nie wiem tez czy to ja powinienem witać się pierwszy. Nie sądzę abym był młodszy. Ona po prostu jest otyła i to jej dodaje lat. Sytuacja jest niezmienna od roku a wiec myslę ze czas przestać się witać z chamidłem.
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@LibertyHead: Ja mam podobnie w pracy. W pokojach obok stado Grażyn, niektóre całkiem sympatyczne. Ale są takie dwie które na "dzień dobry" nie odpowiedzą chyba że jakoś minąć w ciasnym przejściu gdy już nie mają wyboru.. Nie wiem co ci ludzie po prostu :/
  • Odpowiedz