Wpis z mikrobloga

@kolnay1: Ja spałem prawie 15 godzin, także mam abstrakcyjne poczucie, a mimo to dalej nie wiem czy lepiej być gimbusem wyzywającym od gimbusów czy tylko gimbusem, i czy gimba, to żeński gimbus?
@iluvatarek: Spójrz na to tak, że nawet jeżeli teraz wszyscy używają słowa gimbus będąc świadomym jego znaczenia (a tak się składa, że od paru lat chyba już tak nie jest), wiedząc o co w nim chodzi, to i tak jest wielu takich jak ty i ja, którzy nie wiedzą i wymyślają własne teoryjki i niektórym z tych ludzi to wcale nie przeszkadza by użyć tego słowa (np. ja go użyłem). Gdyby
@kolnay1: Rozumiem. Ba, zrozumiałem przy pierwszym podejściu. Miałem przepraszać, że sprowadziłem Cię do smutnej roli tłumacza swojego dowcipu(sam tego nie znoszę), ale nie przeproszę, bo niniejszym tłumaczę swój własny. Jesteśmy siebie warci... zamiast się się śmiać, bo jesteśmy śmieszni - jesteśmy śmieszni, bo się z tego musimy tłumaczyć. BTW dzięki za odpowiedź. Zgadzam się z Tobą.