Wpis z mikrobloga

Ciąża Twojej dziewczyny jest zagrożona, dochodzi do porodu. Lekarz jasno określa sytuację - dziewczyna i dziecko razem nie przeżyją, jedno z nich musi umrzeć. Kogo ratujesz? Ukochaną czy też nienarodzone jeszcze dziecko? Ja tam nigdy nie chcę mieć dzieci a w takiej sytuacji ratowałbym dziewczynę. Co mi po dziecku jak nie będzie miało matki? Lepiej żeby się nigdy nie narodziło. Kocham dziewczynę a dziecka nie, nawet nie widziałem go na oczy. Dziewczyna pocierpi, zajdzie potem w kolejną ciążę i urodzi dziecko.

#pytanie #ankieta #niebieskiepaski #rozowepaski #dzieci

Kogo ratujesz?

  • Dziewczynę 88.2% (848)
  • Dziecko 4.3% (41)
  • Niech lekarz zdecyduje 7.5% (72)

Oddanych głosów: 961

  • 21
@TaoMachine: w sytuacji bezpośredniego zagrożenia (choćby operacja itd) życia dopuszczalne jest przerwanie życia płodu, jeżeli nie ma innej opcji - bo nie to jest celem zabiegu, a skutkiem ratowania życia matki.
@agaja: huehuehue, jeszcze jest dopuszczalne.

#!$%@?ą nowelizację ustawy aborcyjnej i różowepaski będą oficjalnie inkubatorami na dzieci. hf≷

Do tego nowelizacja przewiduje zakaz tabletek dzień po, oraz kilku innych środków antykoncepcyjnych. :v
@LudzkieScierwo: Ustawa może zabronić przeprowadzania owych zabiegów na terenie kraju.
W chwili obecnej, można przeprowadzić aborcję w trzech przypadkach - gwałt, zagrożenie życia dla matki, oraz jeżeli istnieje duże prawdopodobieństwo nieodwracalnego upośledzenia płodu.

Nowelizacja(obywatelska) ustawy o aborcji ma zabronić jej kompletnie.

To jest sęk mojego postu wcześniej.
@agaja: taaa, ja jestem bezbożnikiem więc jestem w ciemię lany.
Ale słyszę od czasu do czasu nawiedzonych fanatyków w mediach to aż mi się nóż otwiera w kieszeni :P

No i cytat nie jest mój, tylko pewnego pana, który już wyzionął ducha.
Prawdziwi katolicy wiedzą co w takiej sytuacji zrobić.


@TaoMachine: Wiedzą? Powiedz mi, kto z kościoła powiedział, że w przypadku gdy można uniknąć PEWNEJ śmierci matki przez aborcję nie należy jej czynić.

Porównanie do gwałtu jest idiotyczne i świadczy o tym, że wypowiadasz się o katolikach nie znając ich doktryny.
dochodzi do porodu. Lekarz jasno określa sytuację - dziewczyna i dziecko razem nie przeżyją, jedno z nich musi umrzeć.


@LudzkieScierwo: Czyli w twoim przypadku zabija się już praktycznie noworodka.

Kocham dziewczynę a dziecka nie, nawet nie widziałem go na oczy.


A kiedy te dziecko pokochasz? Jak już je zobaczysz? Myślisz, że wtedy będzie czarodziejska przemiana? Czy dla ciebie można noworodki zabijać lekką ręką, tylko dlatego, że nie widziałeś ich na oczy?
@TaoMachine: ale czym innym nawiedzony i swietojebliwy fanatyk bardziej papieski niż sam papież, a co innego faktycznie prawdziwy katolik.
Ty zaś wspomniałeś o tym drogim. Zapewne myślałeś o drugim,ale jednak w takim razie używaj proszę adekwatnego nazewnictwa i nie obrazaj osób rzeczywiście wierzacych.

Bo tych nawiedzonych to ci normalni katolicy tez tak niekoniecznie lubią.