Wpis z mikrobloga

@rdza: Czyli firmuje swoim nazwiskiem szajsowatą, propagandową historyjkę, której nawet nie jest autorem. Dzięki za info, jeśli tak jest to naprawdę się sprzedał jak tania dziwka.
  • Odpowiedz
@rdza: To wszystkie argumenty na obronę? XD Kiedyś kultura oparta była na poszukiwaniu prawdy i piękna. Obecnie kultura nie ma nic nic wspólnego z samą sobą. Taki znak czasów - zamachy islamskie (rzekomo) nie mają nic wspólnego z islamem, zaś "działalność kulturalna" i "twory kultury" nie mają nic wspólnego z kulturą. Za to obie te sprawy i wiele więcej mają wspólne podłoże ideologiczne, propagandowe i inżynierii społecznej.

Fekaliami też się może
  • Odpowiedz
To wszystkie argumenty na obronę? XD


@MiKeyCo: Skąd ten wniosek? Po prostu znam biografię Kosińskiego i wiem, że był kłamczuchem lubiącym atencję. Ale nie on pierwszy i nie ostatni.
  • Odpowiedz
@rdza: Dziękuję, to wiele wyjaśnia. Przez moment myślałem, że go próbujesz bronić na zasadzie "oj tam, oj tam, głupie, kłamliwe i obrzydliwe, ale mu wolno"... jak niestety dzieje się to obecnie powszechnie z różnymi sprawami. Żyjemy niestety w czasach niesamowitego zafałszowania i negowania nawet podstawowych pojęć i dorobku cywilizacji. I jest to często propagowane instytucjonalnie z różnych względów - od ideologiczne, przez polityczne a na czystych interesach skończywszy.
  • Odpowiedz
@MiKeyCo: Na Holokauście atencję zebrało przynajmniej kilku pisarzy, którzy fantazjowali bardziej lub mniej, zastanawiam się po prostu dlaczego akurat Kosiński (a nie na przykład Grajewski czy Wiłkomirski)? Bo antypolski?
  • Odpowiedz
Dobry tag, biorąc pod uwagę fakt, że prawdopodobnie Kosiński tylko podpisał się pod "Malowanym ptakiem"( ͡° ͜ʖ ͡°)


@rdza: A jak było z "Krokami", nad którymi wielokrotnie dostawałem nastoletnich rumieńców? Zresztą nie tylko ja - David Foster Wallace też. ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
@Ernst_Juenger: O ile Wallace'a wyobrażam sobie z rumieńcem, o tyle Ciebie - w ogóle;)
Wracając do Kosińskiego - mam do niego słabość właśnie ze względu na to, że był atencyjną dziwką i mitomanem gotowym powiedzieć cokolwiek żeby tylko ogrzać się w cieple czyjejś uwagi, dlatego wybaczam mu wszystko.
  • Odpowiedz
O ile Wallace'a wyobrażam sobie z rumieńcem, o tyle Ciebie - w ogóle;)


@rdza: Ale jak to? Ein Buch muß die Axt sein für das gefrorene Meer in uns, więc musiałem się zarumienić, choćby ze względu na nagłą zmianę temperatury organizmu. ( ͡º ͜ʖ͡º)

Wallace chyba w jednym z wywiadów przeprowadzanych przez Michaela Silverblatta stwierdził, że jest jednocześnie zakompleksioną, biblioteczną łajzą i żywym przykładem narcystycznego zaburzenia
  • Odpowiedz