Wpis z mikrobloga

@jepek: Jest to praktycznie film-pionier w gatunku science - fiction. Do dzisiaj fani się głowią nad symboliką tego filmu. Nie ma tu kosmitów, jest za to dość zagmatwana refleksja nad... Własnie, nad czym? Dla mnie to coś z gatunku refleksji nad przemijaniem :P
@piotrass007: ja wlasnie nie jestem z tych do ktorych trafia ten rodzaj sztuki. Lubie lekkie oderwanie od rzeczywistosci, ale sztuka z ktorej niemal nic nie rozumiem, a sam sobie wymyslam jej znaczenie jest troche ponad moje sily. Moze jestem zbyt leniwy, ale z drugiej strony lubie przekaz ktory ukazuje sie poprzez przemyslenia i glebsza analize. Czesto jednak jak mam doczyienia z fantastyka, to mysle czy to co ja mysle o tym
@jepek: Dobrze, o to chodzi :D Ja też się zmuszam do takich rzeczy, ale staram się to robić w imię "wyższych" zasad. Film jest cholernie trudny, wydaje się, że nudnawy, ale paradoksalnie wciąga. Połączenie muzyki klasycznej z dokowaniem statku genialne. I te efekty tak zacne jak na lata 60 ubiegłego wieku. Końcówka miażdży. Daj znać w przyszłości (niekoniecznie jutro, nie zmuszam) jakie masz przemyślenia po tym ;)
@piotrass007: pewnie ze dam :) ja zazwyczaj mam zupelnie inne niz reszta. Ale o to chyba chodxi w tym aby szukac swoich odczuc. Taka sztuka niejednoznaczna i rozumiana przez kazdego w inny sposob :)