Wpis z mikrobloga

Mam pytanie do wszelkich fanów anime.Co was pociąga tylko do zamknięcia się tylko w tym rodzaju kinematografii.Sam obejrzałem parę i niektóre były fajne inne nie.Słyszałem argument od znajomego,że są inne i ok inna grupa kulturowa,ale to samo można powiedzieć o genialnych filmach aktorskich z tego kraju(Straż Przyboczna,Siedmiu Samurajów,Tron we Krwi,itp.),które olewa lub filmach\animacjach z innych krajów(Iran,Izrael,Kraje Ameryki Południowej czy Meksyku). Same rysunki możemy zobaczyć w komiksach i innych animacjach.Więc powracając do pytania co wielu z was skłania do zamknięcia się tylko w japońskich animacjach.Dla mnie to trochę podcinanie sobie skrzydeł jeśli chodzi o dzieła kultury.A i jeden z kolegów powiedział mi,że każde anime jest lepsze od Breaking Bad(od może ci się nie podobać,każdy ma swoją opinię,ale anime też pewnie ma swoje potworki). #anime #pytanie #pytaniedomirkow
  • 29
@JaSzwajcar: Jeśli chodzi o kraje produkujące animacje nie będące bajkami dla dzieci to wybór jest tylko pomiędzy USA i Japonią. W USA niektóre serie są fajne, ale większość to bohaterowie w majtkach ratujący super Ameryke itd. a produkcje z Japonii są praktycznie o wszystkim, są krwawe anime z masą krwi i odcinanych głów, są romanse, są horrory, są anime o robotach, nie mówiąc o pedofilskich serialach, których jest najwięcej xD Dodatkowo
@JaSzwajcar: Ja poza anime oglądam również "normalne" filmy. Po pierwsze... nienawidzę efektów specjalnych(większość z nich wygląda jak gunwo, nawet w najnowszych produkacjach z kilkunastomilionowym budżetem), a już tym bardziej krwi wyglądającej jak ketchup. Dlatego też anime jest lepsze bo wszystko jest animowane i nie różni się znacząco od reszty obrazu. Łatwiej jest wybrać odpowiednią dla Ciebie serie anime niż film. Anime często ma ciekawszą fabułę niż normalny filmy. Filmy nie są
@FireDash: Walc z Baszirem,Persepolis są animacjami spoza Europy(choć drugi jest chyba Francuski to jest na podstawie komiksu dziewczyny z Iranu). W wielu filmach i serialach mamy dziś zmagania ludzi ze swoimi skazami,przeszłością co sprawia,że są antybohaterami lub złymi(Breaking Bad czy House of Cards na przykład). Brutalność można obejrzeć film Tarantino lub nawet animacje DC jak (The Dark Knight Returns czy Year One,które choć opowiadają o batmanie nie są historiami dla dzieci).
@JaSzwajcar: różnorodność gatunków i brak ograniczeń jak w serialu. Często lepsza oprawa dźwiękowa i seiyu świetnie podkładający głos. No i fabuła.
Są też fajne seriale jak np. wspomniany Breaking Bad, a nawet polskie jak Czterej Pancerni i Pies. Jednak ile ich jest? Ledwo kilkadziesiąt, a anime liczy się w tysiącach z czego dobrych jest co najmniej setka.
@ppidd_: Z tym,że jest ich mało to bym się kłócił,co do oprawy dźwiękowej to rzadko zwracam na nią uwagę chyba,że jest tragiczny.Ewentualnie soundtrack.Na pewno nie potrzeba dużych budżetów co jest dużym plusem jednak mi brakuje gry aktorskiej a animowane reakcje jakie by nie były wydają mi się zawsze lekko sztuczne.
@JaSzwajcar: akurat mam znajomego co non stop ogląda seriale i filmy, a ja anime, także trochę jestem w temacie. Jeżeli on twierdzi, że mało jest dobrych seriali, to coś w tym musi być.
Z tym budżetem to jest różnie. Nie wiem czy potrzeba dużych czy małych nakładów do stworzenia czegoś, faktem jest niestety, że często brakuje kasy i mocno się to odbija na produkcji. Potem widać takie kwiatki jak CGI i
@ppidd_: Często widać,gdy twórcą brakowało hajsu na efekty,ale też stroje i lokacje.Niektóre historie nie potrzebują rozdmuchanych wielomilionowych budżetów.Co do liczby seriali zależy jakie stawia wymagania jedni 10 dadzą 2,3 filmom inny 20 lub więcej.Co do gry aktorskiej w animacjach to zawsze będzie nienaturalna inni może to lubią inni olewają, a mnie kuje w oczy,ale to zależy od osoby.Nie twierdzę,że anime jest gorsze tylko chciałem zobaczyć czy osoby oglądające anime są zamknięci
@JaSzwajcar: a ja nie powiem, że anime jest lepsze. Na pozór jedno podobne do drugiego, ale praktycznie różne w prawie każdym aspekcie, więc ciężko jakkolwiek przyrównywać seriale do anime. Jedynie istnienie fabuły i ścieżki dźwiękowej jest wspólne.
W serialach i filmach to aktor decyduje o sposobie wyrażania emocji itd. dlatego są lepsi aktorzy i gorsi.
W anime o zachowaniu postaci decyduje autor. Ten sam musi wczuć się w każdą postać, a
Co was pociąga tylko do zamknięcia się tylko w tym rodzaju kinematografii.


@JaSzwajcar: Ale gównoteza. Oglądam także seriale i filmy i prawdopodobnie robi to 99% osób oglądających anime.

Słyszałem argument od znajomego,że są inne i ok inna grupa kulturowa, ale to samo można powiedzieć o genialnych filmach aktorskich z tego kraju (Straż Przyboczna,Siedmiu Samurajów,Tron we Krwi,itp.), które olewa lub filmach\animacjach z innych krajów (Iran,Izrael,Kraje Ameryki Południowej czy Meksyku).


Kwestia gustu. Jeśli
Ja mam dwóch znajomych którzy oglądają anime i tych dwóch znajomych właśnie zamknęła się tylko na japońskie animacje może to rzadkie zjawisko ale ja się spotkałem na razie tylko z takim.


@Luka_Wars: Wpływ kultury danego kraju jest dość często widoczny np.w filmach z Iranu.