Wpis z mikrobloga

Straż miejska zajeżdża, NA SYGNALE, pod klatkę, z samochodu wyskakuje brygada specjalna (straży miejskiej) i sprintem (no dobra, straż miejska, dostojnym spacerkiem, ale za to takim z werwą) uderza do drzwi.
- O kurna, domofon
- Centrala! Centrala! Nieprzewidziana linia oporu, wiedzieli że idziemy, odwrót, odwrót!!
Wracają pokornie do samochodu i dzielnie spisują notatki z akcji.

Wieść niesie, że kiedyś jeden strażnik znał mastercode, i przeszedł za wrota klatki schodowej. Niestety nigdy nie wrócił, umarł z głodu po drugiej stronie... od środka nie było pinpada...

#truestory #gdynia #strazmiejska
  • 9
@karpadoor: no nic specjalnego, zajechała straż miejska na niebieskich lampach, zaparkowali na wjeździe na parking, podeszli do klatki, odbili się od domofonu, wrócili do samochodu, napisali notatki (dalej błyskając!), wyłączyli lampy, odjechali :D