Wpis z mikrobloga

Szczerze powiedziawszy to i bez zorzy mi się podoba. To Polska wersja zorzy taka piękna jutrzenka rano (czy brzask) czyli ten bardzo wąski pas pomarranczowego swiatła. Ktoś wie jak się nazywa odpowiedni tego po zachodzie słonca?
@Piorunujaco: Gdzie konkretnie na północ? Tak się pytam bo kiedyś byłem w Bednarach na "spadających gwiazdach" ale łuna od miasta nadal tam jest bardzo mocna że liczyć jakąkolwiek obserwację od strony Poznania kompletnie nie ma co.
@kopawdupeswiniom: W zeszłym roku w marcu obserwowałem zorzę w Małopolsce, zdziwiony byłem że tak daleko na południu to możliwe, a jednak. Oczywiście nie zdarza się to codziennie więc nie ma co siedzieć każdej nocy i polować ;)
@Ferengi: To niesamowite, ale to już 9. zorza polarna udokumentowana z obszaru Polski w roku 2016, a moja 4.
Wprawdzie burze nie są póki co szczególnie silne a zorza nie taka wyraźna jak w marcu 2015, ale nie zmienia to faktu, że tyle ich mieliśmy. Aktywność plamotwórcza Słońca maleje i szanse na rozbłyski. Są natomiast na nim bardzo duże obszary zwane dziurami koronalnymi, skąd emitowany jest strumień wiatru słonecznego podwyższonej prędkości
@Pannoramix: Przez całą noc miałem jasne niebo nisko nad północnym horyzontem. To tzw. białe noce, które również występują w naszych szerokościach geograficznych, ale nie są tak dokuczliwe dla fanów ciemnego nieba jak np. obecnie ma to miejsce w Skandynawii.
@Piorunujaco: To gratuluję, bo w tym roku jeszcze nie udało się nam na południu nic zobaczyć, chociaż pilnujemy aktywności słonecznej i staramy się trzymać rękę na pulsie. Niestety Małopolska to już ciężka sprawa, widziałem zdjęcia zeszłorocznej marcowej zorzy z okolic Bydgoszczy i różnica między tą a małopolską była ogromna.