Wpis z mikrobloga

Mirki stwierdziły, że zrobią sobie małego Balkan Tripa, a więc wsiedli na motory i w drogę.
Przejechały Europe przez Słowację, Węgry. Bośnię i Hercegowinę, Czarnogórę, Chorwacie, Austrię, Czechy.
11 dni drogi, 4000 kilometrów, dupska kwadratowe.
Zwiedzili wiele miejsc, z niejednego pieca chleb jedli, za każdym razem spotykał ich uśmiech, życzliwość,
chęć pomocy i dobra rada. Mimo wielkich różnic kulturowych.
Mirki twardo postanowiły: W czasie tego wyjazdu nic nie wyprowadzi ich z równowagi. Taki miał być ten wyjazd!

Wczoraj przekroczyły granice Polsko-Czeską, po wielu dniach jedzenia regionalnych potraw mieli ochotę
na coś naprawdę Polskiego, prawdziwego schabowego z pyrami!
Piekielnie głodne Miraski trafiły do restauracji Bycze jadło przy trasie nr 33, niedaleko granicy.

Miraski rozsiadły się spokojnie, rozebrali z kurtek, kasków, pasów, ponieważ warunki pogodowe były piekielnie
niesprzyjające, ubrań było więcej niż na wieszaku się mieściło.
Położyły dwa kaski przy sąsiednim stoliku, który był duży i wolny, nikt na niego nie czekał, nie tupał.

Na dzień dobry Mirki dostały ścianą w twarz:



  • 3
@BajerOp: Zagraliśmy, spakowaliśmy sie, powiedzislismy, że Tu Nie Będziemy Jedli i pojechaliśmy dalej. 10 km za kłodzkiem trafilismy na rewelacyjna knajpe, gdzie ugościli nas bardzo dobrze.