Wpis z mikrobloga

Mały #protip dla pielęgniarek, jak "wygrać" ten strajk.
Ludzie ogólnie nie są przeciwni im samym, a jedynie temu, że odeszły od łóżek pacjentów i "grają" dziećmi w swojej sprawie. To jest właściwie jedyna broń i kontrargument rządu i przeciwników strajku.

Co zrobić?
Wychodzi dyżurna pielęgniareczka i oświadcza, że DLA DOBRA DZIECI, strajkujące decydują się na zawieszenie strajku np. na miesiąc i wracają do łóżek małych pacjentów. Ten miesiąc to czas dla rządu, by przemyślał i spełnił ich postulaty. Jeśli nic się nie zmieni, to wrócą do obecnego stanu strajku.
Ludzie propsują zachowanie, bo wiadomo, że "wszystkie dzieci nasze są", rodzice dzieciaków szanują mocno i są spokojni o swoje pociechy, bo te mają znów fachowa opiekę.
I teraz rządzący mają kłopot, bo jeśli nie dogadają się z pielęgniarkami w ciągu tego miesiąca, to w oczach opinii publicznej ONI będą odpowiedzialni za ponowne zaostrzenie strajku i brak opieki nad chorymi dziećmi. Pielęgniarki będą mogły powiedzieć, że mają czyste ręce i dały rządowi czas na dojście do kompromisu, a oni mają w nosie i pielęgniarki i chore dzieci. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#polityka #pielegniarki
  • 3