Wpis z mikrobloga

@factorys: No wiesz, jak zlecam komuś usługę, niech będzie -- kuchnia na wymiar, to mam wycenę i stawka wynika z kosztów i robocizny.
I nagle, w połowie roboty, słyszę "wie Pan co? Niech Pan nawierca dziury, będzie mi łatwiej", to ja mówię "spoko, ale skoro wykona Pan mniej pracy a ja więcej -- to stawka spada o koszt robocizny przy dziurach".
A tu? Przenoszą na nas część swojego procesu (sortowanie), oszczędzają
@Polinik: I tak sortują. Wcześniej wszystko szło na kupę. Zamiast 1 kursu masz teraz 2 kursy. Dojdzie 3.
Rozliczenia idą +/- według rzeczywistych kosztów, obniżka była rok temu jak za dużo pobierali i zostawała kasa...
@factorys:
To jak sortują to po co ja mam jeszcze sortować?
Albo oni sortują a ja mam wylane i płacę im za sortowanie.
Albo ja sortuję, oni mają mniejsze koszta a ja mniejszą stawkę.
Tym bardziej, że, jak piszesz, stawka jest po rzeczywistych kosztach.
@Polinik: Bo muszą być dobrze posortowane. Nie można ufać ciemno ludziom.
Jak idzie na kompost to pozbyć się trzeba worków, i innych rzeczy co źle wyrzucili. W blokowiskach częsty problem. Szkło też nie można ot tak każdego wrzucać. (Szklanki, żarówki, porcelany, lustra itp )

Maszyny wszystkiego nie załatwiją.
@factorys:
Ale nie odpowiedziałeś na pytanie -- skoro oni i tak sortują, to po co my mamy to robić?
Skoro sortowanie na wysypisku jest jedynym gwarantem dobrego sortowania i i tak będą to robić w takim zakresie jak dotychczas -- po co mamy to robić i my?
@Polinik: sortowanie sortowaniu nie równe. Tutaj masz już wstępnie przesortowane i tylko niepasujące śmieci odrzucasz a nie musisz wybierać ze pomieszanych śmieci odpadków organicznych.
Dużo prostsze i szybsze.
@factorys: Raczej #!$%@?ą nam kolejne sortowanie śmieci. Bez obniżania nam stawki za naszą robociznę.
Nie dość, że przerzucają na nas część roboty, to jeszcze odsortowane przez nas surowce wtórne mogą od razu opylić, kutwy jedne.