Aktywne Wpisy
Caracas +66
Moja córka w tym roku ma mieć pierwszy raz religię (idzie do zerówki w państwowym przedszkolu).
Dziś było spotkanie z księdzem - odwiedził klasę czy tam pokój gdzie przebywa grupa do jakiej uczęszcza moja córka.
Są tam zabawki różne plakaty na ścianach itp.
Teraz najlepsze ksiądz powiedział, że do czasu jego następnej wizyty mają zniknąć z ściany wszystkie dinozaury oraz rzeczy z nimi powiązane bo to sprzeczne z nauką kościoła i to
Dziś było spotkanie z księdzem - odwiedził klasę czy tam pokój gdzie przebywa grupa do jakiej uczęszcza moja córka.
Są tam zabawki różne plakaty na ścianach itp.
Teraz najlepsze ksiądz powiedział, że do czasu jego następnej wizyty mają zniknąć z ściany wszystkie dinozaury oraz rzeczy z nimi powiązane bo to sprzeczne z nauką kościoła i to
Jabby +931
#rajdy24
Popołudniowa pętla to powrótka trzech odcinków specjalnych: Pico Da Pedra Golfe (7,42 km), Feteiras Meo (7,46 km) i słynnego Sete Cidades (25,62 km) rozgrywanego na szczycie wulkanu. Kajetan Kajetanowicz i Jarosław Baran (Ford Fiesta R5) przegrali wszystkie próby z Rosjanami i po ostatniej stracili prowadzenie. Mają jednak tylko 9,8s straty i zapowiadają walkę podczas jutrzejszych odcinków.
Drugą pętlę, podobnie jak poranną, od zwycięstwa rozpoczęli Aleksiej Łukjaniuk i Aleksiej Arnautow (Ford Fiesta R5). Rosjanie pokonali o 3,6s Ralfsa Sirmacisa i Artursa Šiminsa (Skoda Fabia R5), a o 4,0s Kajetanowicza z Baranem. Czwarty czas uzyskali miejscowi Ricardo Moura i António Costa (+7,1s, Ford Fiesta R5), którzy zostawili za sobą duety Pedro José Fontes i Inês Ponte (+8,7s, Citroen DS3 R5) i Pedro Meireles i Mário Castro (+9,7s, Skoda Fabia R5). Siódemkę uzupełnili Jarosław Kołtun i Ireneusz Pleskot (+11,8s, Ford Fiesta R5).
Kolejna próba to ponowne zwycięstwo Łukjaniuka, który coraz bardziej zbliżał się do Kajetanowicza. Pokonał Polaka o 1,5s. Trzeci czas uzyskał Moura (+3,7s), czwarty Sirmacis (+4,6s), piąty Orsák (+11,5s). Wysoki, ośmy rezultat uzyskali liderzy ERC2, Wojciech Chuchała i Daniel Dymurski (+18,1s, Subaru Impreza).
– Uderzyliśmy w bandę tyłem, w zasadzie kilka razy i mamy przestawioną geometrię. To był dobry dzień, dobre doświadczenie. Jechaliśmy czasami w wielkiej mgle. To wielka walka, dobra dla kibiców. To także dobre dla nas i dla ERC. Chcę cisnąć, taki jest nasz plan, jak zwykle. Jesteśmy zadowoleni, naprawdę fajna walka – wypowiadał się na mecie ostatniej próby Kajetanowicz, który przegrał ją z Łukjaniukiem o 16,5s, tracąc jednocześnie prowadzenie. Z pierwszej pozycji przed sobotą cieszyć może się Łukjaniuk. – Było świetnie. Teraz było sucho i słonecznie, lepsza przyczepność. Niesamowity odcinek do jazdy. Dobre doświadczenie. Pod koniec odcinka pojechałem trochę za szeroko i w coś uderzyłem, ale samochód jedzie prosto. Jutro będzie bardzo trudny dzień, odcinki są nieco inne i śliskie jak diabli. Prognoza pogody na jutro nie jest zła, ale zobaczymy jak będzie – komentował Rosjanin.
Pierwszą trójkę uzupełnia Moura, miejscowy kierowca, który traci do Łukjaniuka 40,8s. – Będziemy starali się cisnąć tak samo jutro. Naszym celem jest podium, a teraz jesteśmy w pierwszej trójce, więc jest dobrze. Na czwartej pozycji jest Sirmacis (+1:05,1s). – Poprawiliśmy nieco notatki i teraz jechało się dużo lepiej. Było naprawdę fajnie. Zobaczymy wieczorem, może będziemy jutro cisnąć, a może nie.
Na piątym miejscu plasuje się Meireles (+3:08,8s), szósty jest Fontes (+3:24,6s). Siódme miejsce to Botka i Szeles (+3:37,0s, Citroen DS3 R5), ósme Orsák i Šmeidler (+3:38,9s, Ford Fiesta R5), dziewiąte Tlusťák i Kučera (+4:21,5s, Skoda Fabia R5). Dziesiątkę zamykają Rego i Magalhães (+4:42,1s, Ford Fiesta R5).
Dotychczasowi liderzy ERC2, Chuchała i Dymurski, pojawili się spóźnieni na mecie ostatniej próby, stracąc blisko cztery minuty do jej zwycięzców. – To był dramat. Złapaliśmy kapcia na odcinku, nie wiem gdzie. Może to był kamień na linii. Teraz musimy zaatakować by wrócić na pozycję liderów… Zmienialiśmy przednie, lewe koło. Odcinek w ERC2 wygrał Alonso, pokonując o 1,0s Rodriguesa i o 10,8s Vale. Chuchała stracił 1:58,4s. Po dziesięciu odcinkach nowym liderem Rodrigues, drugi Chuchała (+1:12,7), trzeci Vale (+1:17,6), czwarty Alonso (+1:25,8).
Na czternastej pozycji plasują się Jarosław Kołtun i Ireneusz Pleskot (+5:16,8s, Ford Fiesta R5). –Było ślisko i trochę za szybko. Uderzyliśmy w bandę. Nie wiem jak wyglądają zniszczenia, ale jest w porządku – mówił na mecie odcinka dziesiątego kierowca. Tomasz Kasperczyk i Damian Syty plasują się w trzeciej dziesiątce (+10:39,1s, Ford Fiesta R5). Na drugiej pętli złapali kapcia. – Nie jestem zadowolony bo mieliśmy kapcia, ale na tym odcinku było fajnie. Myślę, że moja jazda nie była zbyt dobra, ale to duża szkoła dla mnie. Ukończyliśmy dzień, a jutro kolejne odcinki i postaramy się cisnąć nieco mocniej. Nie mam zbyt wiele doświadczenia na szutrze, ciężko mi jechać na szutrowych i wąskich odcinkach. Ciągle się uczę – komentował Kasperczyk.
– Jesteśmy tutaj, to najważniejsze. Straciliśmy tu opony, było bardzo ciężko. Staramy się uczyć jak najwięcej. Wszystko jest w porządku, jedziemy dalej – komentował Łukasz Pieniążek, który na odcinku stracił 35,4s do Roklanda. Na mecie brakuje jednak Tannerta, przez co Polacy przesuwają się o jedno oczko w klasyfikacji – na czwarte miejsce (+1:41,1s). Liderem jest Griebel, 4,5s za nim Gago, 25,8s Ingram. Piąty Tokee traci 1:44,9s.
Na jutro zaplanowano sześć odcinków specjalnych: po dwa przejazdy prób Graminhais (20,96 km), Tronqueira (21,71 km) i po jednym Grupo Marques (3,95 km) oraz Vila Franca Sao Bras (13,47 km). Zachęcamy do śledzenia naszej relacji na żywo.
#rajdy #motoryzacja