Wpis z mikrobloga

@Ryyuk: dziękuje, na szczęście piwnice mam zawaloną sprzętem właściciela mieszkania więc miejsca nie ma nawet na nasze graty [-:
@acidd: dziękuje, my dopiero na ~4 grudnia więc całe pół roku przed nami;
@mroz3: kocham jak swoje i wychowam jak swoje, listonosz/sąsiad/kurier może zapomnieć [-:
@ladzik: dziękuje, łańcuch to nic, jak byś widział co on ma już w głowie... :-P
@karmajkel-nowak: pewnie 3-4 nie miesiące ale lata będę
@ludzik: tak też rozumiem to... dlatego trzymaj za nas kciuki i wołaj wilka... pozdrawiam [-:
@acidd: nie pisana zasada w szpitalach... nie dasz na szpital, to nie wpuszczą Cię na sale... takie PRL trochę;
@KLIFord: teraz będzie ku temu najlepsza okazja ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Co do wspomnianej "cegiełki" na szpital to fakt. U nas "załatwiał" wszystko lekarz prowadzący i wykonujący CC. Załatwił pojedynczą salę, dzięki czemu mogłem spędzać noce z żoną i dzieciakiem. A na pierwszą noc zapewnił pielęgniarkę dzięki czemu mogłem pojechać do domu i się wyspać po raz ostatni ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@acidd: No widzisz... My mieliśmy wybór - albo leżenie na wieloosobowej sali gdzie dzieciaki są zabierane matkom na noc a wizyty kończą się ok. 19, albo pojedyncza sala (płatna oczywiście jak dobry pokój hotelowy) ale za to dziecko jest non stop przy matce a i ojciec może się przespać na krześle/podłodze :)