Wpis z mikrobloga

Japoński z Wykopem! #japonskizwykopem #japonia

Odcinek 28. O wszystkim i o niczym, dosłownie

Stały wstęp:


======

Dzisiaj weźmiemy na warsztat taką rodzinkę wyrazów w stylu "wszystko", "wszędzie", "nic", "ktoś", a nawet "kiedykolwiek", "gdziekolwiek". Nie ma tutaj za bardzo miejsca na opowiadanie, skąd co się wzięło. Znaków chińskich też tu raczej nie uświadczymy.

Całość się opiera na wyrazach, których używamy do pytań. Tak samo zresztą mamy w innych językach. Po polsku w słowach "gdzieś" i "nigdzie" łatwo odnajdziemy pytajnik "gdzie". Tak samo po angielsku - do "where" można sobie dopisywać i dostać "anywhere", "everywhere", "nowhere", "somewhere". I po japońsku nie jest wcale tak bardzo inaczej.

Ale od początku. Od pytań. Nie ma co się rozwodzić. Lista, lista.

Co? nani

Kto? dare

Kiedy? itsu

Gdzie? doko

Jak? jaki? dou

Teraz już możemy się pobawić. Do tego posłużą nam odpowiednie końcówki.

Znane nam ze wszelkich pytań -ka teraz posłuży nam do tworzenia pojęć, które mówią o czymś niesprecyzowanym - czyli "coś", "ktoś", "kiedyś", "gdzieś", "jakoś" - odpowiednio nanika, dareka i tak dalej.

Podobnie ma się z wyrażeniamy typu "ktokolwiek", "gdziekolwiek". Rzecz wygląda tak samo, tylko użyjemy przyrostka -demo. Jakby ktoś się zastanawiał, to samo demo oznacza "ale" i ten wyraz będziemy w razie chęci stawiać na początku zdania. Z końcówki -demo dostaniemy na przykład itsudemo - "kiedykolwiek". W wielu tytułach i tekstach piosenek znajdziemy naraz frazę itsumo itsudemo, czyli "zawsze", jeszcze wzmocnione tym "kiedykolwiek".

I to nas sprowadza do itsumo, które samo z siebie znaczy tyle, co "zawsze". Łatwo stąd wywnioskować, że doklejenie na końcu pytania -mo da znaczenia "zawsze", "wszędzie" "wszystko". I byłoby bardzo ładnie i pięknie, gdyby nie pewien szkopuł. Nie berz powodu zostawiłem -mo na koniec.

Wyrazy z -mo mają - z naszego punktu widzenia - dwa znaczenia. Zwyczajnie takie daremo będzie oznaczać "wszyscy", ale...

だれもは帰りました。 Daremo wa kaerimashita. "Wszyscy wrócili."

だれもは帰りませんでした。 Daremo wa kaerimasen deshita. "Nikt nie wrócił."

Wystarczyło zamienić czasownik na przeczący, żeby to samo daremo zamiast "wszyscy" zaczęło znaczyć "nikt". Najłatwiej to sobie wytłumaczyć tak, że o podmiocie mowa, że wrócił. A kto wrócił? Nikt.

I niestety mamy tu do czynienia z dwiema wyjątkowymi sytuacjami.

Raz, że nanimo nie jest w ogóle używane w sensie "wszystkiego", lecz wyłącznie z przeczeniem, jako "nic". Do "wszystkiego" służy całkowiczie odrębne 全て subete.

Dwa, że podmiot, w którym występuje takie -mo, będzie to -mo miał na samym końcu tego podmiotu.

どこ行きますか。 Doko e ikimasu ka? "Dokąd idziesz?"

どこも行きません。 Doko e mo ikimasen. "Nigdzie nie idę."

Co do -mo, jeszcze dwie ciekawostki. Nazwa operatora komórkowego NTT DoCoMo jest grą słów - jest skrótem od Do Communications Over the Mobile Network, ale opiera się też na słowie dokomo "wszędzie".

Ponadto, kiedy chcemy szczególnie komuś podziękować, powiemy どうもありがとう doumo arigatou. To doumo jest tak właśnie zbudowane - możemy je więc przetłumaczyć na "ze wszech miar dziękuję".

A ja dziękuję za uwagę. Do jutra! :)
dusiciel386 - Japoński z Wykopem! #japonskizwykopem #japonia

**Odcinek 28. O wszystk...

źródło: comment_BXliUujxj7rSUE6biFWafg6cfK3ZxXrT.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach