Wpis z mikrobloga

Kumpel zostawił mi na zaopiekowanie się kilka dni szynszylą, nie znam tych zwierząt. Pierwszy dzień było ok, dziś jest dzień czwarty (co drugi dzień przychodzę) dziś szynszylą "płacze" i nie wiem o co chodzi... Przez 2 dni prawie wody nie ruszyła, coś tam jadła, ale szału też nie ma. Nie wiem jak dziada ogarnąć, co zrobić, kumpel za granicą, szynszylą nawet nie da się podejść, żeby go do weta zawieźć #szynszyla #gryzonie #zwierzaczki
  • 4
@Vein: Nic mu nie będzie. Miałem dwa (ostał się jeden, drugi dokonał żywota (,) ) i w nocy lubiły sobie popiszczeć. Często wieczorem otwierałem klatkę, zamykałem pokój i sobie zwierzak hasał po pokoju. Jak się zmęczył, to wracał do klatki (często nawet dwie godziny i więcej). Oczywiście, po wszystkim, kąpiel w piasku i lulu :)
@jurny_juhas: oby, oby, inna sprawa że też może tęsknić, podobno dziwnie się potrafił zachowywać jak kumpla nie było. Z tego co słyszę to biega po pokoju, włączyłem światło żeby poczuł się pewniej.