Wpis z mikrobloga

Może ktoś ma jakieś informacje o legendarnych schronach pod Nową Hutą? Dużo o nich słyszałem historii i kiedyś próbowałem sprawdzić co jest w tych betonowych budkach. Podziemny korytarz kończył się pod pobliskim budynkiem stalowymi drzwiami, więc stwierdziliśmy ze znajomymi że to może być urban legend, a schrony to tylko 5m korytarze od budynku do betonowej budki obok niego.

#krakow #nowahuta #urbanexploration #schrony
  • 11
  • Odpowiedz
@TypowyPolskiFaszysta: A gdzies to widział ? Gdzieś był ?

Zasadniczo zyje tutaj cale zycie i nie slyszalem specjalnie o jakichś ukrytych schronach w NH. W tzw "starej hucie" na pewno w okolicach placu centralnego budynki maja takie schrony, ale nie wiem w jakim stanie, i jak wygladają.

Pod Rydygierem jest ogromny podziemny kompleks (2 pietra w dol na bank, podobno sa 4, ale dwie ostatnie bez windy, a koncza sie na bank pod ogrodzeniem, niektorzy twierdza ze dalej nawet pod ulicą mikołajczyka)i infrastruktura do obsługi szpitala, ale nigdy nie miałem odwagi tam sie zapuszczać bo nie chce mieć problemów z ochroną szpitala, sam teren jest dobrze ogrodzony, a znajomych ktorzy mieli takie dojścia juz nie
  • Odpowiedz
@Floyt: Pierwszą taką wzmiankę usłyszałem od nauczycielki w podstawówce. Opowiadała o zaprojektowaniu NH tak, aby była przygotowana na wojnę. I wymieniła właśnie schrony pod Nową Hutą, wspomniała że betonowe budki na jej terenie to wywietrzniki schronów, a wejścia do schronów znajdowały się w blokach, ale wejścia w końcu zamurowano. Moi 2 znajomi, którym wskazałem te budki, bez zastanowienia stwierdzili że to są schrony. Natomiast szukając informacji w internecie, znalazłem stwierdzenie
  • Odpowiedz
@TypowyPolskiFaszysta:

NH przygotowana jest na wojne pod takim wzgledem ze stara huta miała tak pobudowane bramy aby miesciły się w nich czołgi, a tam gdzie są podpory na łącznikach są one picem na wode i moga zostać przez taki czołg zburzone przy przejeździe i konstrukcja nośna budnku nic się nie zmieni.

wspomniała że betonowe budki na jej terenie to wywietrzniki schronów, a wejścia do schronów znajdowały się w blokach, ale wejścia w końcu
  • Odpowiedz
@Floyt: a jeśli byłbyś zainteresowany, to mogę jeszcze wspomnieć że kiedyś badałem opuszczone obiekty na terenie Huty Sędzimira. Jest taka nieczynna okolica, z kilkoma pustymi budynkami, taśmociągami, i ogromnymi rusztowaniami po których jeździły takie łopaty do przenoszenia hałd. Jest to w południowo-wschodniej części huty, jadąc igołomską można zauważyć wyraźnie zaniedbane i nieczynne obiekty. Natomiast po rekonesansie stwierdzam że najciekawsze i niestety dość przypałowe może być łażenie po tych kilkudziesięcio metrowych
  • Odpowiedz
@TypowyPolskiFaszysta:

Na hutę sędzimira mozesz sie wybrac z wycieczką. Byłem kiedyś ze szkołą, kapitalna sprawa. Kompleks jest ogromny, bylo tam praktycznie wszystko i wchodzisz wtedy do wielu miejsc czynnych i nie, z piecami wlacznie a jak masz szczescie to widzisz wylewanie surówki. Ogladasz kominy chlodnicze, przechadzasz sie po roznych kladkach i pomostach nad kadziami z plynnym metalem, widzisz prasowanie i rozna obróbkę, jestes na hali ktora ma taki dzwig ze
  • Odpowiedz
@Floyt: też właśnie myślę, że raczej już tam nie ma za bardzo co chodzić. A prefabetu ci chyba nie muszę polecać, pewnie znasz? Osobiście to chętnie wybrałbym się kiedyś na szkieletora gdybym znalazł tyle odwagi, ale to trzeba wiedzieć dokładnie jak tam wyjść, mieć instrukcję albo iść z kimś kto wie jak wejść.
  • Odpowiedz
@TypowyPolskiFaszysta:

Na prefabecie jeszcze nie byłem, jakos nigdy po prostu nie było weny i okazji, a specjalnie nie chcialo mi sie iść. Ale na pewno dotrę, bo jak zauwazylem wiele takich miejsc ostatnimi czasy znika w zastraszajacym tempie.

Na szkieletora chce iść juz od dawna, nawet mialem koncepcje zeby cieciowi jakas wielka finlandie dać zeby sie nie strzępił, ale jak zobaczylem niektore opisy ze wspinaniem sie czy chodzeniem po boku
  • Odpowiedz
Prefabet właśnie zaczęto wyburzać. Na razie zajmują się kilkoma mniejszymi obiektami, a największy budynek jeszcze na szczęście stoi. Z wejściem zero problemów, wchodzi się z ul. Centralnej przez bramę obok warsztatu samochodowego. 2 razy tam byłem i nikogo nie spotkałem. Także polecam zwiedzić póki można.
  • Odpowiedz