Wpis z mikrobloga

@DawidWarsaw: osoba ktora ma byc leczona jest zbyt stara zeby se latac po necie dlatego ja pisze w jej imieniu, jest ona chora na depresje , powstala w wyniku nadmiernego stresu , 16 lat temu malo to sie nie skonczylo smiercia lecz lekarz dal lek ktory pomogl , teraz niestety to wraca. Piszesz ze to nie choroba , ta osoba opisuje to jako "ciezar na sercu" i brak checi do wszystkiego. Sytuacji nie da sie ulozyc od tak , przynajmnie ja sobie nie wyobrazam w jaki sposob
  • 2
Dlaczego wciąż używasz pojęć "chora", "choroba"? Wiem, że kiedyś psychiatrzy zrobili sobie kampanię społeczną z hasłem "Depresja jest chorobą - lecz depresję", ale od paru lat już DSM-IV i ICD-10 wycofały pojęcie "choroba", aby nie wprowadzało to w błąd, że mamy do czynienia z realną namacalną chorobą. Bo w rzeczywistości pojęcie "choroba psychiczna" to tylko figura językowa - przenośnia dla określenia czegoś, co się komuś nie podoba, nie zaś choroby takiej jak
Ciąg dalszy:

Poza tym ludzie powinni mieć prawo do smutku, a nawet prawo do decydowania o tym, czy zakończyć swoje życie, jeśli tak zechcą. Np. ostatnio w warszawskim psychiatryku odwiedzam pewną kobietę, którą psychiatria po prostu zniewoliła, gdy ta chciała popełnić samobójstwo. To gwałcenie wolności ludzi. Poza tym myślę, że uwięzienie i siłowe szprycowanie narkotykami (psychotropy) to nie jest dobry sposób na pomoc osobie, której jest źle na tym świecie.

Co do