Wpis z mikrobloga

Łojezusiu. Pierwszy mirkoblog, lecz wierności wypokowi dochowuję od lat wielu.

Czo w tych licbazach to ja nawet nie...
Moja kochana siostro właśnie opowiedziała ciekawą historię ze swojej szkoły. Młodzież przed 18. rokiem życia zechciała zaczerpnąć kultury, we własnym zakresie, jednak z pomocą szkoły. Postanowili zorganizować wieczorek filmowy. Tak o.

Zgoda dyra. Jest. Sala. Jest. Opieka pedagogiczna. Jest. Nawet straż miejska została poinformowana, że w szkole będą się odbywały zajęcia pozalekcyjne.

Wybrali sobie kilka filmów, ogłosili wydarzenie na fb, zrobili plakat wywieszony w szkole i się spotkali. Przyszło 8 osób, obejrzeli kilka filmów, zamówili sobie pizze, dobrze spędzając ze sobą czas. Wszystko poszło zgodnie z planem aż do teraz (wydarzenie miało miejsce ok. miesiąc temu). Gdy przyszła informacja z ZAiKS o niezgłoszeniu i nieopłaceniu opłaty za publiczne odtworzenie utworów chronionych prawami autorskimi (to były jakieś stare, nie mainstreamowe filmy).
Szkoła została obciążona karą 2500zł na dzień dobry.

Zapewne znalazł się jakiś szlachetny rodzic, który miał w tym interes aby dopiec szkole, z niewiadomych przyczyn.

"Uprzejmie donoszę, że młodzież ogląda w szkole filmy".
Tak szczerze, to #!$%@? CI W DUPĘ ZWYROLU. W szkole cię bili, kazali jeść ślimaki i pić własny mocz?

Krótka kalkulacja
-----------------------
wieczór w szkole po godzinach - za darmo
chęć rozwoju zainteresowań - za darmo
chęć poszerzania horyzontów - za darmo
przebywanie wśród rówieśników poza komputerem - za darmo
- obejrzenie ze znajomymi kilku niszowych filmów - 2500zł do opłacenia przez szkołę, które można by przeznaczyć na pomoce dydaktyczne w postaci choćby rzutnika.

Eh. Mój kraj, taki piękny...

Tylko ludzie to #!$%@?.

Przepraszam za wulgaryzmy, uważam jednak za konieczne dla oddania emocji.
:)

#licbaza #absurd #uprzejmiedonosze #mojkrajtakipiekny