Aktywne Wpisy
DaVinciEnjoyer53 +132
#wardega #stuu #konopsky #boxdel #blackpill #youtube #dubiel #p0lka #redpill czy ja jako jedyny widzę to że nikt nie potępia tych dziewczyn? w sęsie grają głupie a nie są, jak dlamnie specjalnie czekały żeby tylko móc wylać szambo i się wybić na czymś takim bo jak wartęga zapytał je dlaczego tyle czekały to zaczeła ta dziewczyna mataczyć że uu emocje ja się bałam, jakoś nie bała się jako 14 latka iść z obcym
tangofoxtrot +634
Niski wynik Konfy to oderwanie pisu od władzy, wysoki to albo koalicja albo przeciąganie konfiarzy na sztuki przez PiS, a ten może dać dużo (bo jak pokazał pakt Senacki z innych partii PiS-owi się nie uda przeciągnąć) taka prawda, Kaczyński liczy na wysoki wynik konfy bo inaczej przepadnie. 57% wyborców konfy jest za sojuszem z PiS więc pazerni liderzy nie będą mieć oporów zrobić koalicję czemu przed wyborami zaprzeczają żeby udawać opozycję.
- początkowo D&D było tematem neutralnym a wręcz pozytywnym. Gra miała dużą popularność, którą to zyskała w ekspresowym tempie. Wprowadzono nawet plan by w szkołach używać D&D by polepszać zdolności wybitnie uzdolnionych uczniów.
- historia zaczyna się ze sprawą Jamesa Dallasa Egberta III. Był to wybitnie uzdolniony dzieciak, geniusz można by rzec, który przeskoczył liceum i poszedł prosto na uniwerek. Tam spotkał się z kulturą graczy D&D i dołączył do grupy odgrywającej sesje. Pewnego dnia zostawił list pożegnalny, mówiąc, ze idzie do podziemi uniwersytetu i ślad po nim zaginął. Policja nie byłą w stanie nic wskórać wiec zatrudniła prywatnego detektywa. ten po krótkim przeanalizowaniu poszlak wysnuł szybka hipotezę, że to grupie graczy D&D pomieszały się światy, odgrywali sesję w podziemiach (DUNGEONS and dragons) i zdarzył się wypadek, który chcą teraz zatuszować. Hipoteza jednak upadła, gdy z detektywem skontaktował się... zaginiony. Otóż kiedy nazywasz się James Dallas Egbert III i jesteś geniuszem to nie masz łatwego życia. Presja rodziców, nauczycieli, niechęć otoczenia zwyczajnie chłopaka zamęczyły i doprowadziły do dwóch nieudanych prób samobójczych. James wyznał, że ukrywał się u kolegi (który był jego chłopakiem... tak dodatkowo dzieciak był gejem) a następnie wyniósł z miasta. "Zaginiony" poprosił detektywa o zatuszowanie prawdy, na co ten się zgodził. Przedstawił swoja, dość kretyńską, hipotezę jako rozwiązanie sprawy i pomógł dzieciakowi przenieść się do wuja. Czemu wiec znamy prawdę? Bo James ostatecznie zabił się kilka lat później i detektyw opisał cała sprawę w książce.
https://en.wikipedia.org/wiki/James_Dallas_Egbert_III
- Całą sprawą zainteresowała się "pisarka" Rona Jaffe. Nie przejmując się faktami, stworzyła wybujałą opowieść o grupie dzieciaków bawiących się w D&D z których to jeden zaczyna mieć problemy psychiczne. rozrywany miedzy magicznymi nierealnymi światami, a próbującą mu pomóc dziewczyną (tak, to była fantastyka ( ͡° ͜ʖ ͡°)) ostatecznie pogrąża się w szaleństwie i staje się ofiarą śmiertelnego wypadku w podziemiach w których bawiła się grupa. Na podstawie książki nakręcono potem film i to nie byle jaki, z T.Hanksem wiec społeczeństwo miało już przedstawiony jedyny słuszny bieg wydarzeń.
https://en.wikipedia.org/wiki/Mazes_and_Monsters_%28novel%29
- przypadek Irvinga Pullinga. Tu sprawa nabiera tempa, bo tym razem rozlała się krew. Młodociany Irving Pulling popełnił samobójstwo przez postrzał. Był on co istotne jednym z dzieci włączonych do programu poprawy zdolności przez D&D, który to program opuścił. Śledztwo wykazało, że miał poważne zaburzenia psychiczne i problemy z agresją. Kupował króliki w sklepie zoologicznym, mordował je i chował w ogródku. Wyszło na jaw, że jego matka była kompletną "control freak", kontrolującą każdy aspekt jego życia. To ona też kazała mu opuścić dodatkowe zajęcia. Nie mogąc poradzić sobie z tłumioną frustracją, Irving odebrał sobie życie. Ale nie zdaniem matki. Ona stwierdziła "he a good boi" i szybko połączyła kropki (aż dwie)... winne jest D&D! Otóż zły na Irvinga za odejście z grupy nauczyciel rzucił na niego klątwę! Zaklęcie miało zmusić nastolatka by ten zabił matkę. Chłopiec próbując się powstrzymać mordował zwierzęta, a gdy urok zwyciężył wolał odebrać sobie życie. Brzmi sensownie co?
- Patricia Pulling nie została oczywiście zamknięta. Jej teoriami zainteresował się ezoteryk (brak mi nazwiska :() i pomógł jej napisać książkę "Bothered About Dungeons & Dragons" która to stała się nazwą organizacji prowadzonej przez Patricię. Ogłaszała ona, ze D&D jest szatańska grą nauczająca nekromancji, okultyzmu, magii i wyznawania, a jakże, Szatana. Jej twórcy mieli pobierać nauki w zakresie czarnej magii i te informacje umieścili w grze. BADD pozywało ile mogło, choć żaden pozew nie wygrał, oferowało pomoc policji a nawet doczekało się wystąpienia w telewizji. Organizacja miała też silne wsparcie różnych organizacji religijnych. (Harry Potter anyone?)
http://www.bbc.com/news/magazine-26328105
- Wszystkie pionki są na planszy, mamy fanatyków z piana na ustach wiec jedziemy - sprawa Chrisa Pritcharda. Wykoncypował on plan morderstwa swoich rodziców, który to plan wykonał w połowie. Razem z dwoma kolegami napadli, pobili i zadźgali ojca a matkę ranili. Chris przyznał się, że jego celem było uzyskanie niebagatelnego spadku w wysokości dwóch milionów. Miał także dłuższą historię kontaktów z narkotykami. Czemu więc pojawia się w tej opowieści? Bo grał w D&D. Tak, media to podłapały i zaczęły festiwal domysłów. Chris ze znajomymi odtwarzał sesje w opuszczonych tunelach, gdzie symulowali walki na różne bronie białe. Był to wiec ładny kąsek. I tak oczywistą oczywistością stało się, że do mordu skłoniła go gra.
Czyż nie brzmi to niewiarygodnie znajomo? Dzieciak mający problemy psychiczne, historię zażywania narkotyków... ale grał w GTA!
- W 1989 niejaki William Schnoebelen wyprodukował artykuł a później książkę w których to zeznawał jakoby był wcześniej satanistą i w których ostrzegał przed D&D. Pisał, ze autorzy D&D i jego klonów przychodzili do niego i jego żony jako ekspertów od satanistycznych rytuałów pragnąć jak najdokładniej przedstawić je w grze. Miały być one całkiem autentyczne.
- Na koniec ciekawostka, w 1990 U.S. Secret Service na 6 tygodni zamknęło Steve Jackson Games. Czemu? Otóż wytwórnia ta, przygotowywała RPGa w świecie przyszłości. Gra nazywała się Cyberpunk i jak to na tę tematykę przystało... zawierała profesję hakerów. Tak, Secret Service cały ten czas szukało niebezpiecznych hakerów w studiu przygotowującym papierowego RPGa. A oryginalnego handbooka nigdy nie oddało.
https://en.wikipedia.org/wiki/GURPS_Cyberpunk
Inne linki:
https://en.wikipedia.org/wiki/Dungeons_%26_Dragons_controversies
http://www.stuffyoushouldknow.com/blog/people-thought-dungeons-dragons-satanic/
Więc jak kolejny raz usłyszycie w TVP poważny wywiad z Prof.S.Jonalistą o tym jak to gry degradują młodzież, pamiętajcie o D&D i o tym jak durne społeczeństwo potrafi łatwo wpaść w "moralną panikę" (jak ktoś nie kojarzy terminu, polecam)