Wpis z mikrobloga

@nvmm: Podczas przerwy w pracy " daleko przed Twoim wpisem" byłem zjeść śniadanie na "mieście" Zjadłem jakąś strawę i zapiłem kefirem na ławce obok kościoła, serio, bardziej w formie turystycznej, nie z zamiarem jego odwiedzenia, no ale wszedłem, bo miałem taką potrzebę, jako wierzący na swój sposób, ale bardziej kreacjonista który wierzy też w ewolucje i naukę, oraz fizykę, oraz godzi te dwie sprawy, sądząc, że skoro Pan Bóg jest wieczny