Wpis z mikrobloga

@uosiu: ja mam nieprzyjemne wspomnienia z komisami. Tylko ja jeździłem za autem trochę dalej. W sumie zrobiłem ok. 700 km. Przez tel. wszystko w porządku, a na miejscu okazało się m.in. że przednia szyba pęknięta po całości, albo rdza gdzieś wyłazi... Udało się w końcu trafić na faceta u którego auto kupiłem. Facet nic nie ukrywał, auto wziąłem i już 3 rok jeżdżę bez żadnych przygód związanych z tuszowaniem stanu technicznego