Aktywne Wpisy
Pare dni temu u znajoma z pracy zatrudniła elektryka do przesunięcia gniazdka o meter w lewo, oczywiscie ceny nie ustalili przed tylko w trakcie pracy i jak się dowiedziała że chlop chce 300zł to zaczęła sie termedyja za co itp. Chlop jej rozpisał 50zł zlokalizowanie przewodu dzieki czemu unikneli kucia metrowego rowka, 50zł wykucie otworu + montaż puszki i zaklejenie starej puszki,100zł przedłużanie i łączenie przewodów, 50zł materiał i 50zł dojazd (20km)
wjkp +36
Mirki, czy ja jestem #!$%@? czy ktoś mnie chce po prostu w #!$%@? zrobić? Kupiłem w zeszłym tygodniu kawę na allegro bo była 4zl tańsza niż w Lidlu.
KAWA MIELONA LAVAZZA QUALITA ORO 250G.
Okazało się że kawa jest tragicznej jakości, nie ma smaku, i sam wygląd kawy odbiega od oryginału - jest pełno grudek a także kolor jest inny. Podczas zaparzania bardziej przypomina wodę a nie kawę. Kupuję tą kawę od
KAWA MIELONA LAVAZZA QUALITA ORO 250G.
Okazało się że kawa jest tragicznej jakości, nie ma smaku, i sam wygląd kawy odbiega od oryginału - jest pełno grudek a także kolor jest inny. Podczas zaparzania bardziej przypomina wodę a nie kawę. Kupuję tą kawę od
Podjechałam pod niego (czeka na swój samochód, nieistotne dlaczego) i pojechaliśmy razem nad morze.
Ogólnie miło spędzony czas.
Zjedliśmy razem obiad, chciał zapłacić za niego, nie pozwoliłam.
Chciał dołożyć się do paliwa, tu poczułam się lekko urażona, bo nie jestem gówniakiem, który tankuję się za 20 zł i liczy każdy kilometr, ale chciał być chyba w porządku?
Nie było pytań, żadnych ani z mojej strony ani z jego. Była tylko rozmowa na tematy z dupy.
Chciał pchać wózek Dyzia, absolutnie nie ma mowy, prowadził tylko przez moment Azora.
Myślał że Azor walnął klocucha i chciał sprzątać (wtf? mój pies, moje gówno)
I co mi się najbardziej podobało, to to że w drodze powrotnej usiadłam obok Dyzia z tyłu a on prowadził, Dyziek był w szoku, że mama siedzi z tyłu a samochód jedzie.
Dyziek jakoś miał stosunek do niego obojętny, ktoś po prostu był z nami na spacerze.
I co mi się mega nie podobało, to to że dostałam na pożegnanie buzi w policzek (nosz #!$%@? mać)
I 20 minut po przyjściu do domu dostałam od niego smsa, o zgrozo.
Czy żałuję? nie wiem, mam nadzieję, że przez to spotkanie nie będę musiała chować się pod ziemią, w sumie aktualnie, napisałam mu smsa, żeby podchodził do wszystkiego z dystansem i bez emocji, coś w stylu, że ma sobie nie robić nadziei.
#szczecin #chwalesie
Komentarz usunięty przez autora
@NaxZST opinia?
Nie to, że się czepiam, po prostu... zastanawiałaś się nad tym kiedyś? Przecież Twój wpis jest pełen sprzeczności. Właściwie to wszystkie wpisy na temat tej sytuacji. Najpierw, że uroczo, że fajne uczucie, generalnie pozytywne nastawienie. Potem że miło spędzony czas, ale jednocześnie cały zestaw drobnych zarzutów. Serio to jest taki problem, że chciał zapłacić, chciał dorzucić, sprzątać po psie itd.? To jest miejsce, w którym psychika
Bezczelnie jeszcze urażasz się jakimiś drobnymi gestami z jego strony, które dodatkowo świadczą o tym, że potraktował to jak randkę.
Jakby z pogardliwym triumfem dajesz nam