Wpis z mikrobloga

Znalazłem wczoraj portfel, a w środku 280 złotych, dowód osobisty, studencką legitymację i inne dokumenty. Oczywiście wszystko oddałem właścicielowi jeszcze tego samego dnia. Jedyne czego żałuję to to, że ani przez chwilę nie pojawiła się u mnie chęć zatrzymania tych pieniędzy. Gdyby wystąpiła taka pokusa i została ona przezwyciężona, to mógłbym mówić o jakimś moralnym zachowaniu, czy czymś takim. Jednakże od początku wiedziałem, że możliwość chełpienia się jaki to ja #!$%@? nie jestem szlachetny jest dla mnie więcej warta niż te pieniądze, a więc mój z pozoru altruistyczny czyn był w rzeczywistości aktem egoizmu.

btw, dostałem 60 zeta znaleźnego, które właśnie bezwstydnie przepijam xd
#dobranoc
  • 22
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@spatsi: Altruizm to jedynie egoistyczne pragnienie czynienia dobra zgodnie z wewnętrzną definicją pojęcia "dobro". Trochę to cyniczne, bo podważa standardowe negatywne pojmowanie "egoizmu" oraz czystość ludzkich intencji, ale z drugiej strony niesie pewną nadzieję, że egzekutorów "dobra" będzie więcej, w końcu pragnienia są silnym motywatorem.

Z racji tego, że jest to pragnienie "wyższe", to po zaspokojeniu potrzeb podstawowych ludzie powinni automatycznie odczuwać chęć czynienia dobra, w końcu przymierając głodem bardzo
  • Odpowiedz
@spatsi: Szkoda, że ktoś taki jak Ty nie znalazł mojego tylko wziął cały hajs, co do grosza - coś ponad pięćset złotych - i #!$%@?ł go w kąt. Odebrałem z samymi dokumentami, ale i tak znaleźne dostał.
  • Odpowiedz