Wpis z mikrobloga

Mirki Mirki, kilka dni temu naszło mnie żeby pobić rekord Polski w recytacji liczby pi po przecinku bo trochę bieda ten rekord (mój własny z przed dwóch lat), a to strasznie męczącą, bezsensowna i #!$%@?ąca robota, 2500 cyfr wtedy poszło. W sumie zdążyłem tamto zapomnieć i teraz jechałem od zera, zapamiętałem 6000 i mam już szczerze mówiąc dość a planowałem znacznie więcej (rekord europy to hohoho ponad 22k ale to chyba zostawię sobie na kiedy indziej, pamięć jak pamięć, znam się na tym, ale główny problem to to, że samo jednokrotne wymówienie 22 tysięcy cyfr to jakieś 3 godziny, więc powtórki to jakaś masakra). Więęęęęęęęc ile plusów tyle ponad 6000 zapamiętam i z czystym sumieniem oleję to na kolejny rok ( ͡° ͜ʖ ͡°)









  • 75
@wszystko_pozajmowane: W skrócie: Techniki pamięciowe. Używam systemu zamieniającego każde 2 cyfry na jedno słowo, z każdych 5 słów tworzę jedną historię, którą umieszczam w jakimś miejscu w moim pałacu pamięci.

Przykładowy obraz (ortografia celowa, każde odstępstwo od normy usprawnia proces zapamiętywanie, im głupsze zdanie tym lepiej, i trzeba je sobie WYOBRAZIĆ):
som sobie łócznicy, jedni gupi, drudzy mondszy, a taki jeden co był brudny ma cztery ręce

To absurdalne zdanie daje
@Maskow: Pytanie - po co to robisz? Czy poza satysfakcją jakieś stowarzyszenie daje Ci za to nagrodę albo jesteś w jakimś rankingu? Czy zapamiętywanie takich rzeczy jest pozytywne czy negatywne dla Twojej pamięci krótko i długotrwałej (ćwiczenie i rozwijanie pamięci vs zaśmiecanie jej takimi pierdołami)?