Wpis z mikrobloga

Czy ktoś z posiadaczy #wykoptribanclub śmiga też swoim Tribanem po mieście/na uczelnię, czy jedynie tylko w trasy? Mam szansę kupić mało jeżdżonego Tribana za 1400, ale zastanawiam się czy to dobry pomysł porzucać mojego MTB. Kondycyjnie daję radę, ale MTB zniechęca mnie do jazd powyżej 60km ;/ Z drugiej strony do Ojcowa polami już nie pojadę.
Pytam tak z ciekawości w jakim terenie używacie Tribanów.
  • 12
@RuchadloLesne: ciężko w Krakowie o dobrego, używanego crossa ( ͡° ʖ̯ ͡°) straszne dziadostwo. Szukam ciągle. Poza tym i tak dalej będę wtedy szukał szosy i na trasach zazdrość.

@masash: miasto to i tak byłyby gładkie ścieżki + ulice, ale wiadomo jak jest. Pełno dziur.
@brylek: biały T3A - używam również na dojazdy do biura (jeśli już jadę) 2x25km po drogach i ścieżkach rowerowych (m.in. frezowana kostka). Kilka razy jechałem ubitymi leśnymi ścieżkami, albo po ubitym tłuczniu i w sumie nic tam strasznego się nie działo (tyle, że trochę więcej mycia)
nie rozmawiamy o ostrym tylko zwykłej szosie. ja tam nie mam problemu z przejazdem przez tory na szosie


@masash: tak, to nie jest trudna sprawa, ale nie masz absolutnie żadnego marginesu na błąd. popełnisz najdrobniejszy i leżysz.
@brylek: Mój różowy notorycznie używa swojego tribana do jazdy po lesie, żwirach, trasach przełajowych i innych bezdrożach. Sam też się kilka razy dałem namówić. Z oponami 25 nie ma tragedii :)
Miałem podobny dylemat: czy Tribanem 520 dam radę jeździć po mieście? Teraz jak jadę do pracy mam do wyboru T520 albo MTB i póki co wybieram Tribana :) Trzeba uważać na krawężniki i inne jakieś przeszkody ale oprócz tego jest całkiem przyjemnie. Chociaż nie da się ukryć że na ścieżkach szosa się trochę dusi, dlatego kiedy tylko mogę jadę za miasto i pędzę niczym wiatr ;)
@brylek: do krakowa triban NIE. Mam ponad rok, krakow ma bardzo ciekawy system sciezek rowerowych i drog: sciezki z kostki i asfaltu, 'kortowa nawierzchnia' - o ile kostke mozna jakos przezyc i wszystko byloby swietnie gdyby nie ostre krawezniki co 10m bo wyjad z posesji bo droga... Drogi niektore super swietne, ale większość na poboczu to dramat dla szosy, dziura na dziurze albo hopki od tirow/mpk :).
Jesli ktos chce sie
@celulozy: no spotkałem się też z takimi głosami (już tu raz o to pytałem), ale mimo wszystko byłem ciekaw, bo widzę, że ludzie śmigają. Niestety nie mogę sobie pozwolić na dwa rowery, a nie chcę się ograniczać za bardzo na trasach prędkościowo i odległościowo. Z drugiej strony nie brakuje po drodze zawsze odcinków gruntowych lub z kostki, nawet na trasie ;/