[V.....a]

CHYBA NIGDY NIE BYŁO

Wpada facet do gabinetu dyrektora cyrku i mówi:
- Panie, mam taki numer, że ludzie oszaleją! Będzie pan milionerem!
- Spadaj mie pan! Mam dobry program i nie potrzebuję żadnych nowych numerów.
- Niech pan posłucha przez 30 sekund, na pewno pana przekonam.
- No dobrze, mów pan, ale szybko.
- Niech pan sobie wyobrazi cały sufit cyrku obwieszony balonami. Balonami z gównem. A na arenę wjeżdzają konie. Na każdym koniu amazonka. Z łukiem. I amazonki zaczynają galopować w koło. Unoszą łuki. Zaczynają strzelać do balonów. Przebijają je po kolei, a całe gówno spada na dół. Przebijają wszystkie. Na dole wszystko jest nim pokryte. Widzowie w gównie, arena w gównie, orkiestra w gównie, konie w gównie, amazonki w gównie. I wtedy wchodzę ja... Cały na biało.
#heheszki #suchar

[jakosdajerade]

@Vasterka: jak cos vaster coś wrzuca to nigdy nie było. Jest pewność. Xd

[C.....r]

@Vasterka nigdy nie rozumiałem tego żartu

[K.....i]

@Vasterka: slabe

[V.....a]

@jakosdajerade: no tak przecież jest!

[E.....e]

@Vasterka: xD

[mia_mortadela]

@Vasterka: Nie rozumiem.

[Klofta]

@mia_mortadela: lepiej jak ktoś to opowiada z odpowiednia intonacja

[nu3ns]

https://youtu.be/FeZYsTVrpMY to z kabaretu pod egida

[CatHater]

nigdy nie rozumiałem tego żartu

@ChildRebelSoldier: Chyba słusznie, bo żart sam w sobie jest suchy. Natomiast świetnie sprawdza się później jako żart sytuacyjny, np. podczas narady nad problemem, jak opisujesz rozwiązanie i na koniec robisz pauzę, po czym rzucasz "I wtedy wchodzę ja! cały na biało...". Bywa zabawnie wśród #pdk