Wpis z mikrobloga

@mariecziek: Mieszkałem w Wilnie. Z tego, co widziałem jest tam spokojnie, a Litwinii nawet jeżeli nie przepadają za Polakami, to nigdy nie byli agresywni.

Nawiasem, to Litwini nie mają specjalnych problemów z "polskimi" Polakami, tylko z litewskimi.
@ziliki: Jeden z mireczków był w Wilnie i miał stracha, że go pobiją, bo jest z Polski. Bardzo mnie to zabolało, bo poczułem się jakbym mieszkał w kraju trzeciego świata, a nie w Europie. Dlatego postanowiłem napisać na mirko, że nie ma się czego obawiać.

Widzisz, ja nigdy nie miałem nieprzyjemności, z bycia Polakiem, ale moi znajomi mówili, że zwracano im uwagę, że rozmawiają po polsku w autobusie/trolejbusie. Ostatnio moi znajomi
@mariecziek: widzisz Litwa to taki kraj ciekawy jest.mama moja na Litwie jest urodzona ,ale wtedy była tam Polska .pozniej cccp,teraz znów Litwa .stalin chciał im dać ruskie paszporty ,babcia nie wzięła i musieli #!$%@?.siedmiu braci matka ma z siostra przyjechali do polski.jeden najstarszy brat został i jego dzieci Polaków nie lubią choć korzenie polskie posiadają .oj to całkiem inna historia.
To odnośnie wpisów na mirko, że w Wilnie będąc Polakiem jest strasznie iść ulicą.


@mariecziek: A nie pucuj , że takie wpisy były.
Ja dawniej też trochę łykałem te nagonki, aż do czasu gdy byłem świadkiem kilku internetowych dyskusji pomiędzy Polakami z Polski (głównie o narodowych przekonaniach) i Polakami z Litwy.
Zabawnie to wyglądało gdy ci z Polski przekonywali tych drugich o tym jak są prześladowani a ci drudzy zaprzeczali.
Nawet
@ziliki: Widzisz, często to rodzice są winni, że ich dzieci nie lubią Polaków.
Moja babcia swoje dzieci puściła do rosyjskiej szkoły. Dlaczego? Bo jej siostra powiedziała: Teraz jest Sawiecki Sajuz i lepiej uczyć się po rosyjsku, bo są większe perspektywy znaleźć pracę itd. No i skończyli tą szkołę, ale w wolnej Litwie ukończona rosyjska szkoła nic nie daje, bo potrzebny jest język Litewski. Na całe szczęście mama i jej rodzeństwo nie