Wpis z mikrobloga

@AgentGecko: skoro już tak gadamy to Ci powiem, że właśnie poszedłem do apteki 24h po lek bez którego nie mogę istnieć dłużej niż kilkanaście godzin (oczywiście nie wyrobiłem się na czas z receptą). Próbowałem załatwić to na patent/piękne oczy czyli jak zawsze - przyniosę receptę później, a teraz zapłacę 100% - czyli właściwie układ typu win-win. No ale nie dzisiaj. Musiałem bowiem trafić na #!$%@? stulejarza "ja teko panó nie spszedam