Wpis z mikrobloga

Witam, mam umowę o pracę, w której jest napisane że pracuję 8 godzin dziennie, 40h na dobę jednak w rzeczywistości jest tak że pracuję od 8-17 w tygodniu a w sobotę 8-14 czyli wychodzi 51h na tydzien. Nie dostaję za to ani dni wolnych ani nadgodzin no i tu mam do was pytanie, jak będę chciał odejść z roboty to czy dostanę jakiś zwrot za to i gdzie się o to ubiegać i jeszcze jedno, jeżeli pracodawca zwolni mnie dyscyplinarnie(czy coś) to czy i tak mogę się ubiegać o odszkodawanie za to i za niewykorzystany urlop? Pracuję za najniższą krajową jak coś.

#praca
#prawo
  • 13
  • Odpowiedz
nie bait, u mnie w mieście cięzko z pracą dlatego chce jeszcze troszkę popracować aż kolejnej nie znajdę, przynajmniej do drugiej wypłąty, gdybym miał lepszą na oku to bym tu nie robił...
  • Odpowiedz
ile bym dostał odszkodowania ? pracuję od listopada. I te drugie pytanie, czy jakbym został zwolniony dyscyplinarnie to nadal mogę się ubiegać?
  • Odpowiedz
@kamax18233: Panie chleb powszedni polskich budowlańców w Niemczech. Zapisuj godziny nawet w kalendarzyku czy notesie. To jest zwyczajne okradanie pracownika i zawsze możesz iść z tym do sądu pracy w razie niezapłaconych nadgodzin czy urlopu. Wiem z autopsji, że można wygrać z taką firmą nie wydając tysięcy cebulionów, wygrać wypłatę zaległych nadgodzin czy urlopu.
  • Odpowiedz